Trasa promująca album „Madame X” dobiegła końca na początku marca, kiedy z powodu ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa odwołane zostały ostatnie dwa koncerty we Francji. Madonna obiecała jednak, że Madame X „nie umarła w Paryżu”. Wygląda na to, że nie kłamała.
Pierwszym zwiastunem nadchodzącego nagrania koncertu piosenkarka podzieliła się już 14 marca – niecały tydzień po zakończeniu tournee. Słyszymy w nim fragment „Vogue”, a ujęcia przedstawiają różne sceny, które znajdą się w zapisie.
W opublikowanym właśnie zwiastunie, ukazującym wybrane klatki z show, zmontowane w szybki, siedemnastosekundowy film Madonna zdradza nieco na temat kształtu filmu, który już niebawem zobaczymy. Oto co udało nam się wywnioskować na podstawie analizy ujęć klatka po klatce.
- Część scen została nakręcona z niedostępnych dla publiczności miejsc. M.in. w „God Control” zobaczymy ujęcia z wiszących nad sceną kamer.
- Ujęcia z „Frozen” nakręcono z kamer ustawionych na scenie, dzięki czemu dokładniej będzie widoczna choreografia. Tej perspektywy nie dało się zobaczyć podczas żadnego koncertu, ponieważ Madonna wykonywała swoje partie oświetlona pojedynczym reflektorem, podczas gdy na dzielącym ją od publiczności ekranie wyświetlano projekcje z tańcem jej córki Loli.
- Podczas zbliżeń w scenie „przesłuchania” w „I Don’t Search I Find” został zastosowany efekt czerni i bieli.
- W „Crave” wykorzystano część ujęć nagranych z udziałem Swae Lee, który był gościem Madonny podczas jednego z koncertów.
- Całość zdaje się być tym razem nieprzesadzona pod względem stosowanych efektów i filtrów. W portugalskim akcie show użyty został filtr o ciepłych, żółtawych barwach, który dodaje całości nieco „staromodnego” wyglądu, pozostawiając kolory nadal żywe i niezniekształcone. Tym razem obędzie się bez znikającego nosa 😉
Dodajmy jeszcze, że większość ujęć pochodzi z dwóch filmowanych koncertów w Lizbonie (12 i 14 stycznia 2020). Na pierwszym z nich była obecna zarówno ekipa Royal Madonna, jak i wielu innych fanów z Polski. Dodatkowe ujęcia nakręcono podczas ostatniego show w Paryżu (8 marca 2020), z czego były to głównie zbliżenia i scena „wyjścia” przez środek sali.
Reżyserem filmu jest Ricardo Gomes, a produkcją zajmuje się firma Krypton International, która jako pierwsza pochwaliła się na Instagramie przepustką pozwalającą na dostęp do wszystkich części obiektu, przyznawaną ekipom filmowym.
Nie milkną także spekulacje na temat tego materiału. Plotki mówią, że będzie on nosić tytuł „Madame X Theatre”, co można wywnioskować na podstawie hastagów używanych przez Madonnę na Instagramie.
Inne pogłoski mówią także o pierwotnym wydaniu nagrania do streamingu. Wyłączność ta ma być jednak czasowa i o ewentualnym fizycznym wydaniu będzie mowa dopiero, kiedy prawa te wygasną (czyli przypuszczalnie w przyszłym roku).
Niektórzy uważają, że show może zadebiutować na Netflixie. Świadczyć o tym mają wielokrotnie pojawiające się na materiałach z koncertów czerwone znaki X, które mają mieć związek zarówno z tytułem trasy, jak i z logo platformy filmowej.
Trzeba jednak podkreślić, że na ten moment niewiele wiadomo na pewno, a wiele informacji ociera się o sferę domysłów. Jednego możemy być jednak pewni – koncert jest zmontowany i do jego premiery nie będziemy musieli czekać tak długo, jak w przypadku „Rebel Heart Tour”.
Krystian