Kiedy debiutancki singiel Madonny Everybody narobił na przełomie lat 1982 i 1983 szumu w klubach, zaś wydany w marcu 1983 Burning Up tylko utwierdził pozycję piosenkarki, stało się oczywiste, że niebawem ukaże się jej album długogrający. Zanim jednak miało do tego dojść, przyszła Królowa Popu potrzebowała materiału, który mógłby zapełnić krążek.

„Holiday” wszystkim nam kojarzy się z beztroską zabawą, „jednym dniem z dala od wszystkiego” i zapewne z błogim wypoczynkiem. Istotnie – o tym jest ta piosenka. To typowy tekst o zabarwieniu lekko eskapistycznym, jakby Madonna chciała w nim uciec od problemów życia codziennego. Ale to także utwór, który idealnie wpisuje się w charakterystyczne dla lat 80. odczucia, gdy „American Dream” stał się niemal towarem eksportowym.

Nagranie

Z pewnością Madonnie nie było do śmiechu pod presją czasu, kiedy wiedziała, że musi nagrać utwory błyskawicznie, aby zdążyć z danym przez wytwórnię limitem czasowym, danym do kwietnia 1983. Sytuacja jeszcze bardziej skomplikowała się, kiedy mimo nagrania piosenki „Ain’t No Big Deal”, Stephen Bray (posiadający do niej prawa) postanowił sprzedać ją zespołowi Baracuda, być może w odwecie za odsunięcie go od produkowania materiału. Kiedy pod koniec prac nad płytą „Madonna” zwolniło się więc jedno oczko w trackliście, Michael Rosenblatt, odpowiedzialny za repertuar Madonny pod skrzydłami Sire Records, postanowił zorganizować swego rodzaju konkurs. Zwrócił się on do Johna Beniteza, Reggiego Lucasa i kilku innych osób z prośbą o przygotowanie demo tanecznej piosenki.

Benitez skorzystał wówczas z próbnego nagrania utworu, który napisali Curtis Hudson i Lisa Stevens dla swojego zespołu Pure Energy. Wówczas jednak był on balladą, ale tak dobrą, że jej brzmienie chwalił nawet sam zespół Kool & the Gang, który miał okazję ją słyszeć. Pure Energy zdarzało się grać w klubach, m.in. w Funhouse, gdzie DJ-em rezydentem był Jellybean. Pewnego wieczora dzięki niemu poznali Madonnę. W rozmowie wyszło, że Madonna poszukuje utworu, a Curtis i Stevens mają właśnie gotowe demo „Holiday”.

Madonna i Benitez nagrali syntezatorowe demo, które następnie zostawili je Fredowi Zarrowi, który miał dopracować utwórTen, bazując na ich pomysłach, zaaranżował utwór na nowo, wzbogacając m.in. o partie pianina oraz cowbell, na którym zagrała Madonna.

Tekst i kompozycja

„Holiday” jest typową dance-popową piosenką z lat 80, w której rozbrzmiewają echa post-disco. Wokal Madonny w refrenie odróżnia się nieco od zwrotek – jest wyższy, brzmi jakby nieco „z oddali” z kolei zwrotki jakby Madonna stanęła bliżej mikrofonu. Jednocześnie przeciwwagę kompozycyjną dla wyśpiewywanego tytułu stanowi słowo „Celebrate”, powtarzane po nim.

W warstwie tekstowej próżno doszukiwać się skomplikowanych znaczeń czy wyszukanych inspiracji. Mona jednak powiedzieć, że osoba mówiąca w tym wypadku to ktoś, kto tęskni za możliwością beztroskiego odpoczynku „choć na jeden dzień z życia” i marzy o nim, jak również o atmosferze radosnej zabawy niczym podczas wakacyjnej beztroski.

Warto również zwrócić uwagę na historyczne uwarunkowanie piosenki. Powstała ona w pierwszych latach prezydentury Reagana, kiedy Stany Zjednoczone zaczynały wychodzić z trwającej wiele lat recesji. W amerykańskim społeczeństwie powiało optymizmem. Wydawało się wówczas, że po ciężkich latach w USA na zawsze zapanował dobrobyt. „Holiday” ucieleśnia nieco ową atmosferę dążenia do tzw. „American Dream”, czyli pełnego beztroski życia, ale warto tu zwrócić uwagę, że nie jest to utwór o życiu w beztrosce i celebrowaniu jej, ale o dążeniu do niej. W pewien sposób więc w piosence pobrzmiewają nadzieje wielu młodych amerykanów z początku lat 80.

Singiel

Chyba żaden utwór Madonny nie był tyle razy wydawany na singlu co „Holiday”. Pierwszy raz wydano go na singlu we 7 września 1983 roku, lecz jako osobne wydawnictwo ujrzał on wówczas światło dzienne lokalnie, m.in. w Australii i USA.

Australijski singiel na winylu 12″

Miesiąc później singiel pojawił się we Włoszech. Choć może to dziwić, w ojczyźnie przodków Madonny singiel pojawił się w 2 wersjach. Jedna z nich zawierała „Everybody”…

Włoski singiel „Holiday”/„Everybody” na winylu 7″

…druga z kolei, wydana na 7” „I Know It”.

Włoski singiel 7″

W Anglii z kolei Warner Bros. wstrzymał się aż do stycznia 1984 roku, kiedy w sklepach pojawiła się edycja z pociągiem na okładce.

Pierwsze brytyjskie wydanie singla ze stycznia 1984

Mniej więcej w tym samym czasie pojawił się także niemiecki odpowiednik, jednak na jego okładce widniało zdjęcie Madonny.

Niemiecki singiel 12″

Z kolei tak prezentowała się okładka singla, który wydano w Japonii w 1984 roku:

Japoński singiel 7″

W lipcu 1985 roku w brytyjskich sklepach pojawiła się kolejna porcja singli „Holiday”, tym razem pochodząca z niemieckich tłoczni, które zaopatrywały rynki w Anglii i Francji.

Niemiecki singiel 7″, przeznaczony na brytyjski i francuski rynek. Tej samej okładki użyto na wydaniu CD w 1995 roku.

Brytyjskie wydanie z 1985 roku na winylu 12″ pozbawione było jakichkolwiek napisów. Widnieje na nim jedynie zdjęcie Madonny w kole.

Brytyjski singiel na winylu 12″, wydany w lipcu 1985 roku

Po premierze składanki remiksów „You Can Dance” ponownie wydano w USA (w 1987) promocyjny singiel, z okładką utrzymaną w stylistyce albumu.

Amerykański singiel promo z 1987 roku

W 1989 roku „Holiday” po raz pierwszy wydano na CD – w formacie 3”. Wydawnictwo to ukazało się w Niemczech i zawierało także „Everybody”. Na CD w standardowej wielkości 5” wydano tam ten singiel w czerwcu 1990, używając tej samej okładki.

15 czerwca 1991 roku w Wielkiej Brytanii wydano singiel ponownie. Tym razem służył promocji „The Immaculate Collection” oraz uzupełniającej EP-ki „The Holiday Collection”. Na okładce użyto wówczas zdjęcia z sesji dla „Vogue Italia” autorstwa Stevena Meisela.

Brytyjski singiel z 1991 roku

U naszych zachodnich sąsiadów wydano „Holiday” jeszcze raz – w 1995 roku, kiedy wznowiono niemieckie wydania singli Madonny na charakterystycznych płytach CD w żółtym kolorze. Wówczas na okładkę trafiła ponownie wersja z 1985 roku. Co ciekawe, singiel miał kolejną reedycję w styczniu 2002 roku.

A to meksykańska ciekawostka: singiel „Burning Up”/„Holiday”, czyli „Ardiendo”/„Dia De Fiesta”.

Miejsca na listach przebojów

Niestety, brakuje oficjalnych, pewnych danych z lokalnych list przebojów w poszczególnych krajach, jednak trzeba przyznać, że pozostająca wówczas stosunkowo mało znaną wokalistką Madonna miała dość niewielkie szanse na odniesienie sukcesu na małych rynkach muzycznych. Sytuację tę zmienił m.in. sukces „Holiday”, który stał się jej pierwszym światowym hitem.

Niecałe 2 tygodnie po wydaniu ma singlu w USA – 24 września 1983 roku, „Holiday” został pierwszym numerem #1 Madonny na liście Billboard Hot Dance Music/Club Play. Na listę Billboard Hot R&B Singles & Tracks singiel wszedł 29 października 1983 roku, zatrzymując się na #25 miejscu 14 stycznia 1984 roku i spędzając na liście 20 tygodni.

Z kolei na liście Hot 100 zajął #88 miejsce  notowaniu z 29 października 1983 roku, by szczytową #16 lokatę zająć 18 stycznia 1984. W notowaniu tym utwór pozostawał aż przez 21 tygodni.

W Wielkiej Brytanii sytuacja miała się ciekawie, jednak trzeba brać pod uwagę późniejsze wydanie tam singla. #6 pozycję zajął po wydaniu w styczniu 1984 roku. W notowaniu z 3 sierpnia 1985 – Madonna zajmowała wówczas dwa czołowe miejsca z „Into The Groove” na #1 i „Holiday” na #2. Jest to jedyny taki przypadek w historii tego notowania!

Po wydaniu na singlu w 1991, utwór powrócił na listy przebojów w Wielkiej Brytanii, zajmując ostatecznie #5 miejsce.

Teledysk

Zapewne wielu z Was zastanawia się, jak to możliwe, że tak wielki hit nie posiada właściwego klipu. Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Niejasna plotka mówi, że klip sfilmowano, ale rzekomo nie zdecydowano się na jego wydanie, ponieważ Madonna nie być zadowolona z wizerunku. Jeśli bowiem takie nagranie istniało, podobno było utrzymane w stylistyce disco z lat 70., która wówczas odeszła już do lamusa. Jest to jednak mało prawdopodobne, bo w tym czasie Madonna nie dysponowała budżetem, który pozwalałby jej na sfilmowanie czegoś (a więc wydanie pieniędzy), a następnie rezygnację z nagrań. Mało prawdopodobne też, że w owym czasie ktokolwiek liczyłby się z jej zdaniem. W oczach wytwórni była tylko debiutantką.

Brak teledysku mógł być także spowodowany wcześniejszym sfilmowaniem klipu „Lucky Star”. Początkowo bowiem wytwórnia stawiała na ten utwór, wydając go rzem z „Holiday” na promocyjnej płycie przeznaczonej do klubów. Kiedy jednak to ten drugi odnosił większe sukcesy, wydanie „Lucky Star” w USA wstrzymano, wydając wcześniej właśnie „Holiday”. W owym czasie, z punktu widzenia wytwórni, kręcenie kolejnego klipu (a więc wydanie kolejnych pieniędzy) mogło być ryzykowne, ponieważ nakład finansowy mógł się nie zwrócić. Tak więc wydaną niedługo wcześniej płytę Madonny promowano na antenie MTV teledyskiem do „Lucky Star” (bez oficjalnego wydania komercyjnego w Ameryce), z kolei „Holiday” bez teledysku, miał wówczas silniejsze wsparcie w radio, klubach i programach telewizyjnych, w których występowała Madonna.

Jako teledysku do „Holiday” często używano występu w niemieckim programie „Formel Eins” lub nagrania z trasy „Blond Ambition” z Houston, zaś po premierze „Truth Or Dare” zdecydowano się na wypuszczenie jako klipu nagrania właśnie tej piosenki, oczywiście tego samego, które widzieliśmy w dokumencie.

Covery

W 1986 roku holenderski duet raperów, MC Miker G & DJ Sven, nagrał  Holiday Rap, piosenkę, która bazowała na linii melodycznej „Holiday”. Co ciekawe, piosenka okazała się być komercyjnym hitem, osiągając szczyty w takich krajach jak Francja, Holandia i Szwajcaria, a także w Austrii, Norwegii i Szwecji.

W 1999 roku brytyjska grupa Heaven17 nagrała własną wersję hitu Madonny, który znalazł się na składance „Virgin Voices Vol. 1: A Tribute To Madonna”.

Klubową wersję kilka lat później, bo w 2002 roku, nagrał Mad’House. Piosenka znalazła się na albumie „Absolutely Mad”.

W 2004 roku linia melodyczna „Holiday” została użyta w utworze He’s Hot, utwór znajduje się na ścieżce dźwiękowej serialu „Will & Grace” i zawiera wokale z Madonny.

Występy na żywo

„Holiday” jest najczęściej wykonywanym przez Madonnę utworem. Do chwili obecnej doczekał się dokładnie 430 publicznych wykonań, przy czym należy zaznaczyć, że może ich być nawet więcej, ponieważ na początku lat 80. mogły mieć miejsce nieudokumentowane występy w nowojorskich klubach, jak ten z 4 czerwca 1983 w Studio 54, gdzie piosenkarka po raz pierwszy wykonała „Holiday” (a przynajmniej pierwszy, o którym wiadomo), mimo że od premiery albumu dzieliło ją wówczas blisko 2 miesiące (płyta miała premierę 27 lipca 1983 roku).

Podczas kolejnego minikoncertu w klubie Uncle Sam’s (24 września 1983) artystka zaśpiewała utwór jako trzecią z czterech piosenek tego wieczoru (pozostałe to „Physical Attraction”, „Everybody” i „Burning Up”). Wszystkie trzy single pojawiły się także podczas pierwszego występu w Anglii, w Camden Palace (dzisiaj KOKO) 13 października 1983 roku.

23 i 25 października włoska publiczność miała okazję zobaczyć Madonnę śpiewającą „Holiday” w telewizji. Pierwszy z transmitowanych na Rai TV występów dała w programie „Di-Gei”, a drugi w „Discoring”.

4 grudnia podczas koncertu w bostońskim klubie The Metro piosenkarka wykonała „Burning Up”następnie zaś „Holiday”, by przejść do prapremierowego wykonania „Lucky Star” i zakończyć występ „Physical Attraction”.

Telewizyjny debiut Madonny w Stanach, a także jej trzeciego singla, miał miejsce w programie „American Bandstand”, prowadzonym przez Dicka Clarka, który odbył także krótki wywiad z przyszłą Królową Popu. Wówczas padły prorocze słowa: „mam zamiar rządzić światem”.

Kolejne dwa występy dała Madonna w brytyjskiej telewizji. 26 stycznia 1984 w „Top Of The Pops”, zaś dzień później w „The Tube”.

12 lutego tamtego roku wystąpiła w kolejnym amerykańskim programie „The Dance Show”, gdzie zaprezentowała pierwszy raz „Borderline” (wkrótce utwór miał zostać wydany na singlu) i „Holiday”. Piosenkarce towarzyszył brat – Christopher Ciccone, który występował z nią jako tancerz podczas promocyjnych występów w tamtym czasie.

Występ w „The Dance Show” – Madonna i jej brat, Christopher Ciccone

Kolejne wykonania „Holiday” w programach telewizyjnych na całym świecie nie były co prawda typowymi występami w studiu z publicznością, lecz kręconymi wcześniej na potrzeby programu quasi-teledyskami, emitowanymi w programach. Co ciekawe, z braku oficjalnego klipu do „Holiday” z czasem zaczęły funkcjonować jako oficjalne wideo. Nie ma sensu ich streszczać, więc jedynie je wynotuję:

  1. „Formel Eins”, ARD TV (Niemcy), 1 marca 1984
  2. „Klons”, ARD TV (Niemcy), 1 marca 1984
  3. „Passeport Pour Le Forme”, TF1 TV (Francja), 14 czerwca 1984 – występ kręcono nad brzegiem basenu w Marakeszu, w Maroku.
  4. „Les Enfants Du Rock”, Antenne 2 TV (Francja), 23 czerwca 1984
  5. „H.I.P. H.O.P.”, TF1 TV (Francja), czerwiec 1984 (dokładna data nieznana)
  6. „Super Platine”, Antenne 2 TV (Francja), czerwiec 1984 (dokładna data nieznana)

The Virgin Tour

O pierwszej trasie koncertowej Madonny nie da się powiedzieć tyle, co o późniejszych koncertach, które ewoluowały w złożone show. Podczas trasy z 1985 roku widać jednak wielki, młodzieńczy wigor, który bije z piosenkarki. Genialnym przykładem jest właśnie „Holiday”, wykonywany wówczas jako drugi utwór w stałym programie. Madonna w kolorowej, lakierowanej kurtce, wirująca w szalonym tańcu to najlepszy obrazek jaki może stanowić esencję lat 80.

Live Aid 1985

Ten charytatywny koncert, który miał miejsce 13 lipca 1985 na stadionie JFK w Filadelfii był dla Madonny szczególnie ważny, bowiem w „Playboyu” i „Penthousie” zaledwie kilka dni wcześniej pojawiły się jej akty z czasów kiedy rozbierała się za 100 dolarów aby zarobić na utrzymanie. Na domiar złego zapowiadająca Madonnę Bette Midler powiedziała wówczas:

Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mogę Wam dziś przedstawić kobietę, której nazwisko było na ustach wszystkich przez ostatnie sześć miesięcy. Kobietę, która podciągnęła się za ramiączka od stanika i od czasu do czasu je opuszczała.

Chcąc udowodnić, że ma w sobie coś więcej niż ładne opakowanie, Madonna wystąpiła ubrana od stóp do głów, mimo palącego słońca i występu wczesnym popołudniem. Co ciekawe, wbiła wówczas szpilę czekającym na tanią sensację fotoreporterom, mówiąc ze sceny, że nie zdejmie z siebie nawet kurtki, aby nie zostało to wykorzystanie przeciwko niej. Charytatywny występ Królowa Popu rozpoczęła od „Holiday”, następnie zaśpiewała także „Into The Groove” i aż na rok przed premierą kolejnej płyty pochodzący z niej utwór „Love Makes The World Go Round”.

Who’s That Girl Tour

Pierwsza światowa trasa koncertowa Madonny promowała album „True Blue” i ścieżkę dźwiękową z filmu „Kim jest ta dziewczyna?”.

Królowa Popu wykonywała „Holiday” jako ostatni bis, zamykający koncert. Ubrana w czerwony gorset w hiszpańskim stylu i luźne spodnie w tym samym kolorze biegała po scenie w towarzystwie tancerzy i chórzystek. Hit z 1983 utrzymany był wówczas w rockowej aranżacji.

Blond Ambition Tour

Jak już wspominaliśmy w naszym tekście o „Blond Ambition Tour”, niewiele brakowało i prawdopodobnie „Holiday” nie znalazłby się na liście wykonywanych piosenek. Wszystko przez to, że Madonna planowała pierwotnie śpiewać w jego miejscu „La Isla Bonita”, jednak z niewiadomych powodów zrezygnowała z tego pomysłu.

Kostium, w którym wystąpiła Madonna, jest jedynym zaprojektowanym na tę trasę przez Marlene Stewart i znamy go także z sesji do bookletu „The Immaculate Collection”.

„Holiday” był pierwszym z bisów i właściwie pozbawiono go głębokiego przesłania, którego tak pełno było podczas koncertów spod szyldu „Blond Ambition”. Na scenie pozostali jedynie Madonna i tancerze, tańczący w swoich pseudoarlekinowskich strojach. Czasem na scenie dołączali do nich goście – w Detroit ojciec Madonny, Silvio ‘Tony’ Ciccone (któremu Królowa Popu wraz z tłumem odśpiewała „Happy Birthday” z okazji urodzin), w Paryżu Jean-Paul Gaultier, zaś w Rotterdamie… nastoletnia fanka!

The Girlie Show Tour

Podczas koncertów w 1993 roku „Holiday” stanowił zamknięcie oficjalnej części show. Utwór kończył także akt utrzymany w stylistyce niemieckiego, przedwojennego kabaretu. Madonna wraz z tancerzami oraz Donną De Lory i Niki Haris śpiewali go przyodziani w wojskowe płaszcze od Dolce & Gabbana, zaś w tle wisiała gigantycznych rozmiarów flaga amerykańska.

W czasie koncertu w Portoryko Królowa Popu wywołała niemały skandal, kiedy podczas „Holiday” ocierała tamtejszą narodową flagę o okolice krocza. Dla mieszkańców tego kraju flaga jest bowiem narodową świętością, co wynika z historii – jest to terytorium o częściowej niepodległości, w dużej mierze zależne od Stanów Zjednoczonych, jednak ceniące sobie swoją autonomię.

Don’t Tell Me Promo Tour

Oba z dwóch występów promujących album „Music” (w nowojorskim Roseland Ballroom i londyńskim Brixton Academy) były utrzymane w kowbojskiej stylistyce, tak jak cały ósmy album Madonny. Były to pierwsze „większe” koncerty artystki od 7 lat (nie licząc jednorazowych występów podczas promocji „Bedtime Stories”, „Something To Remember” i „Ray Of Light”).

Hit z 1983 pojawił się jednak tylko podczas występu w Londynie (28 listopada 2000 roku), ponieważ Madonna stwierdziła:

Jak mogłabym przyjechać do Londynu i nie zaśpiewać swoich starych piosenek.

Kiedy publiczność zaczęła krzyczeć utwory piosenek, prosząc, żeby Madonna je zaśpiewała, ta dodała:

Chwała Bogu, to nie demokracja. Śpiewamy „Holiday”.

Podczas piosenki Madonna pląsała zabawnie po wraku samochodu, mając na sobie koszulkę z wyszywanym imieniem swojego syna Rocco.


Drowned World Tour

Podczas tego tournée „La Isla Bonita” i „Holiday” były jedynymi utworami z lat 80., jakie znalazły się na liście wykonywanych utworów. Ponoć piosenkarka wywołała tym niemałe wzburzenie w Warnerze, który reklamował pierwszą od 8 lat trasę koncertową jako wielki powrót Madonny, co większość fanów odebrało jako zapowiedź największych hitów. Zapewne każdy, kto liczył wówczas na „Material Girl”, „Like a Virgin” czy „Vogue”, czuł się zawiedziony.

Trzeba przyznać, że choć hitów tu mało, Madonna doskonale wiedziała, gdzie je umieścić, aby należycie wybrzmiały. „Holiday” jako pierwszy bis sprawdził się doskonale. Z sugestii Stuarta Price’a aranżację hitu z pierwszej płyty oparto w znacznej mierze na samplu z Music Sounds Better With You” Stardust. Tak wspomina reakcję artystki na swój pomysł w „Grzesznej Madonnie”:

Madonna powiedziała: „No chuj, zróbmy to”. Whitney ani Tina Turner nie zrobiłyby czegoś takiego.

Słuchać to zwłaszcza w użytym w montażu podkładzie, który wykorzystano w celu promocji wydania DVD z tej trasy. Używano go wówczas jako regularnego teledysku i zdarzało się, że emitowały go stacje muzyczne. Na DVD sampel jest jednak zamaskowany, prawdopodobnie ze względu na prawa autorskie. Poniżej jednak możecie posłuchać wersji z oryginalnym brzmieniem (i obejrzeć promujący wydawnictwo teledysk koncertowy).

Choreografia utworu nie była przesadnie skomplikowana, lecz Królowa Popu w towarzystwie przyjaciółek Niki i Donny wypadała wspaniale. Panie biegały po scenie, machając chusteczką i rzucając w publiczność kapelusze.

Re-Invention Tour

Koniec koncertu „Re-Invention” to ponownie utwór z 1983. Tym razem jednak aranżacja była znacznie zmieniona, zaś tancerze i piosenkarka mieli na sobie szkockie kilty, czyli charakterystyczne spódnice w kratę.

Sporym udogodnieniem okazał się także podwieszany nad głowami publiczności pomost, na który Madonna wchodziła w tej piosence i kiedy stawała na jego końcu, z przyczepionych doń armatek wystrzeliwało konfetti. Na ekranach tła wyświetlano wówczas flagi państw. Koncert dobiegał końca, kiedy obok siebie pojawiały się flagi Izraela i Palestyny, nawiązując do trudnej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Scena znikała z kolei za wielkimi ekranami-kurtyną, na której wyświetlany był wielki napis „Re-Invent Yourself”.

Sticky & Sweet Tour

4 lipca 2009 roku Madonna rozpoczęła drugą część trasy „Sticky & Sweet”, koncentrując się tym razem na krajach, w których dawno lub nigdy nie była. Wówczas mieliśmy okazję zobaczyć Królową Popu podczas pierwszego koncertu w Polsce – 15 sierpnia w Warszawie.

Ponieważ wówczas bardziej istotnym było zagranie największych hitów, piosenkarka zdecydowała się „Heartbeat” zastąpić „Holiday” w drugim akcie show. Co ciekawe, wykorzystano wtedy nie tylko sample z „Everybody”, ale również z niewydanego jeszcze wówczas „Celebration” (singiel miał premierę dopiero 31 lipca, kiedy trasa trwała od miesiąca).

25 czerwca 2009 roku zmarł Michael Jackson, co rzuciło cień na cały świat muzyki pop. Królowa postanowiła jednak uczcić Króla i pod koniec „Holiday” na scenę wjeżdżał tancerz, ubrany identycznie jak Michael, wykonując jego charakterystyczne ruchy m.in. w rytm „Wanna Be Startin’ Somethin’”.

Ale już w 2008 roku Madonna czterokrotnie wykonała „Holiday”, jednak zaledwie a cappella na prośbę fanów, między „Ray Of Light” i „Hung Up”.

MDNA Tour

Podczas koncertu w Nowym Jorku w 2012 roku zdarzyło się coś niezwykłego. Madonna, która słynie raczej z restrykcyjnego przestrzegania harmonogramów, zaśpiewała nieplanowanie „Holiday” jako prezent dla fanów, którzy czekali wiele godzin pod stadionem Jankesów mimo fatalnej pogody.

Od tego koncertu Królowa Popu wykonywała ten hit w drugim akcie, po „Open Your Heart” podczas wybranych koncertów w Ameryce Północnej i Południowej. Łącznie taka sytuacja zdarzyła się 23 razy.

The Tonight Show Starring Jimmy Fallon

Podczas udziału Madonny w programie „The Tonight Show Starring Jimmy Fallon” w kwietniu 2015 roku zaprezentowano zabawną wersję „Holiday”, w której piosenkarce towarzyszyli prowadzący i zespół The Roots.

Rebel Heart Tour

Podczas trasy koncertowej promującej album „Rebel Heart” Madonna wróciła do sprawdzonego pomysłu – zamykania koncertu hitem z 1983. Wrócił też sprawdzony motyw z flagami na ekranach.

Najprościej podsumować ten utwór jako idealne zakończenie dwugodzinnego show, podczas którego Królowa Popu przywdziewała na siebie flagi każdego państwa, w jakim przyszło jej koncertować.

Tears Of A Clown

Podczas tych dwóch kameralnych koncertów Królowa Popu zdecydowała się naturalnie kończyć występ w sprawdzony sposób. Zaprezentowana aranżacja była nieco zabawna i minimalistyczna. Zespół Madonny grał ją bowiem na zabawkowych, dziecięcych instrumentach, zaś sama piosenkarka akompaniowała sobie na ukulele.


Jakkolwiek częstotliwość wykonywania przez Madonnę „Holiday” podczas rozmaitych okazji może wydawać się przesadzona, piosenka na koncercie każdorazowo wywołuje w publice ożywione reakcje. Być może dlatego, że daje ona poczucie wolności, którego chce doświadczać każdy człowiek, niezależnie od rasy, narodowości, seksualności, płci czy wyznania. Wydaje się też, że w sercu Madonny ma ona szczególne miejsce. Być może właśnie przez to, że zdradza pragnienia o równości i braterstwie w świecie pełnym wolności i beztroski. Ale to także jej pierwszy hit, bez którego jej dyskografia nie byłaby taka sama…

Krystian

Podziękowania dla Madonna Discography za udostępnienie rzadkich okładek.