Madonna o życiu w trasie z dziećmi: „Nic nie daje więcej szczęścia”
W Magazine
24 kwietnia 2024
Kyle Munzenrieder
Zdjęcia: Ricardo Gomes
Tłumaczenie: Krystian
Madonna od samego początku jasno dawała do zrozumienia, że The Celebration Tour nie jest zwykłą trasą typu „greatest hits”. To bardziej jak retrospektywna wystawa artystki w Muzeum Sztuki Współczesnej, która przerodziła się w trasę prezentującą jej wyjątkowy wkład w kulturę. Jest to również najbardziej osobista trasa Królowej Popu, oddająca hołd jej wpływom, mentorom, rodzicom oraz przyjaciołom i współpracownikom, których straciła. Ten osobisty akcent nie mógł stać się bardziej widoczny niż za sprawą włączenia czwórki jej dzieci do show. Podczas 78 dotychczasowych występów Madonna pracowała na podwójnym etacie jako mama z synem Davidem i córkami Mercy, Stellą i Estere – a każde z nich dostało swój własny moment na scenie. Mercy akompaniuje matce na pianinie podczas „Bad Girl”, podczas gdy David śpiewa w duecie z mamą w „Mother and Father” (co najwyraźniej wymagało od młodego muzyka odrobiny pewności siebie). Bliźniaczki Stella i Estere w międzyczasie popisują się swoimi umiejętnościami tanecznymi podczas „Don’t Tell Me” i segmentu poświęconego subkulturze ballroom.
Przed ostatnimi koncertami na arenie w Meksyku i historycznym (potencjalnie rekordowym) bezpłatnym występem w Rio de Janeiro, Madonna odpowiedziała na pytania dotyczące życia w trasie z dziećmi.
Rocco występował na scenie podczas trasy “MDNA”, a Lola pracowała wtedy w dziale garderoby. Twoje dzieci wydają się być zawsze w jakiś sposób zaangażowane w Twoją pracę. Jakie to uczucie dla matki?
To prawdziwe błogosławieństwo mieć dzieci, które interesują się muzyką, tańcem i sztuką. Zaczynając od Loli, która była nie tylko niesamowitą tancerką baletową i gimnastyczką rytmiczną, a potem zajęła się teatrem muzycznym i tańcem współczesnym. Teraz jest wyjątkową piosenkarką i tekściarką. Kiedy jadę w trasę, nic nie daje mi więcej szczęścia, niż gdy wiem, że wszyscy pracujemy nad tym samym spektaklem, tworząc razem magię. Byłoby nudno, gdyby tylko podróżowali od hotelu do hotelu i od czasu do czasu przychodzili oglądać show. Oczywiście jestem też ich matką, więc czasami działamy sobie na nerwy. Jesteśmy artystyczną rodziną, ale jesteśmy też po prostu rodziną i to się zwyczajnie zdarza.
Wygląda na to, że Twoje dzieci od lat szlifują swoje talenty. Jak ważne jest dla Ciebie jako matki, aby upewnić się, że traktują swoją artystyczną pasję poważnie?
Ponieważ The Celebration Tour jest retrospekcją mojego życia, pomyślałam, że ma sens włączenie do programu tych moich dzieci, które ze mną mieszkają. Wszystkie od lat tańczą i grają na instrumentach. David gra na gitarze od dziecka. Mercy gra na pianinie od ósmego roku życia i przez większość życia pobierała lekcje muzyki klasycznej. Kiedy adoptowałam bliźniaczki, one również zaczęły grać na pianinie i tańczyć. W naszym domu zawsze jest niekończąca się parada nauczycieli muzyki i tańca, którzy przychodzą i odchodzą. A potem dodaliśmy do tego DJ-owanie, ponieważ Estere wykazała żywe zainteresowanie nauką. Zaczęła brać lekcje DJ-owania i potraktowała to bardzo poważnie.
Każde z dzieci ma swój własny moment w występie. Mercy James grająca na pianinie podczas „Bad Girl” była gwoździem programu. Czy za tym, jak to wszystko się wydarzyło, kryje się jakaś historia?
Dostrzegłam dziwne poetyckie przeciwstawienie hedonizmu, erotycznej eksploracji pojawiającej się w świetle Mercy, siedzącej ze stoickim spokojem przy fortepianie i grającej Chopina, gdy przywołała mnie do siebie, zmuszając do zastanowienia się nad wyborami, których dokonałam w swoim życiu. Śpiewanie „Bad Girl” było swego rodzaju spowiedzią, a nie przeprosinami, i czułam, że mamy niewypowiedziane porozumienie co do tego, co się właśnie dzieje.
Stella występuje w „Don’t Tell Me”, który jest ważnym numerem w programie. Jak poszła jej nauka choreografii?
Mimo że powiedziałabym, że Stella jest moim najbardziej nieśmiałym dzieckiem, na scenie ożywa i uwielbiam widzieć ją w roli mojej małej kowbojki. Ale tak się składa, że jest plastycznie uzdolniona i mam nadzieję, że pójdzie w ślady Rocco, który po epizodach bycia B-boyem [tancerzem breakdance – przyp. tłum.], skaterem i artystą graffiti, stał się naprawdę niesamowitym malarzem.
David śpiewający zwrotkę podczas „Mother and Father” był fantastyczny. Czy wyraził jakiekolwiek zainteresowanie pójściem w Twoje ślady w karierze muzycznej? Na początku trasy grał tylko na gitarze. Czy trzeba było go przekonywać, aby zaśpiewał?
„Mother and Father” to jeden z moich ulubionych momentów koncertu, ponieważ dał mi szansę nie tylko uhonorować moją matkę i jej pamięć, ale także matkę Davida. Zawsze chciał śpiewać i grać na gitarze. Uwielbia być na scenie. To nic nowego. Kocham to, że oboje możemy śpiewać dla naszych matek. Znaczna część programu dotyczy macierzyństwa, rodziny i znaczenia tego motywu w moim życiu artystycznym.
Jak Estere zainteresowała się kulturą ballroom? Czy ma jakichś vogueingowych mentorów, oczywiście poza Tobą?
Podczas gdy Estere uczyła się DJ-owania, zainteresowała się konkursami ballroom i tak się szczęśliwie złożyło, że jedna z asystentek mojego choreografa, Ivy Mugler, ma własną grupę taneczną o nazwie House of Mugler. Podczas prób zaczęła zabierać Estere na bok, do innego pomieszczenia i w ciągu kilku tygodni [Estere] nauczyła się wykonywać death dropy i obroty, zaskakując nas swoimi umiejętnościami. Tak więc oczywiście musieliśmy przekształcić tę część show w Estere’s Ball.
Ponieważ ta trasa jest świętem całej Twojej kariery, czy Twoje dzieci nauczyły się lub uświadomiły sobie coś nowego o Tobie?
Myślę, że to, czego moje dzieci najbardziej nauczyły się w tym roku prób i występów, to to, że jeśli chcesz podążać za swoimi marzeniami, musisz ciężko na nie pracować. I nawet jeśli każde z nich wybierze coś innego w późniejszym życiu, nigdy nie zapomną tego roku krwi, potu i łez.
Trasa koncertowa właśnie dobiegła końca w Stanach Zjednoczonych. Co teraz myślisz, mając przed sobą pięć koncertów w Meksyku i ogromny, darmowy koncert w Rio?
To show zostało stworzone z myślą o arenach. Przekształcenie i dostosowanie go do występu w Rio, na świeżym powietrzu, na plaży, bez dachu, będzie sporym przedsięwzięciem i pełnym niespodzianek. Daj Boże, żeby się udało, a będzie to niezapomniane doświadczenie.