Czarna seria w rodzinie Ciccone. Zaledwie kilka dni po śmierci macochy Joan zmarł Christopher Ciccone, brat Madonny.
Przyczyny śmierci na ten moment nie są znane, choć nieoficjalnie mówi się o przegranej walce z nowotworem. Christopher Ciccone miał 63 lata.
Chistopher współpracował z Madonną od wielu lat. Najpierw tańczył z nią podczas występów promocyjnych pierwszej płyty. Wystąpił z nią wówczas w teledysku „Lucky Star”. Przez wiele lat pełnił funkcję garderobianego Madonny, pracował z nią również nad kształtem show – jako dyrektor kreatywny podczas „Blond Ambition Tour” i jako główny reżyser podczas trasy „The Girlie Show”. Jego dziełem jest też m.in. okładka singla „Like a Prayer”.
Stosunki Madonny z bratem zaczęły się psuć kiedy została ona żoną Guya Ritchie i przez wiele lat nie były najlepsze. Nie pomogło im zdecydowanie wydanie książki „Moje życie z Madonną”, w której Christopher zdradzał wiele szczegółów z prywatnego życia sławnej siostry. W ostatnich latach jednak uległy poprawie, choć rodzeństwo nie pojawiało się już wspólnie w przestrzeni publicznej.
UPDATE
Madonna w emocjonującym poście na Instagramie odniosła się do śmieci brata. We wpisie porusza między innymi temat ich trudnych relacji. Tłumaczenie wpisu poniżej.
„Mój brat Christopher odszedł.
Był mi przez długi czas najbliższym człowiekiem.
Trudno wytłumaczyć naszą więź.
Ale wyrosła ona ze zrozumienia, że jesteśmy inni i społeczeństwo będzie nam dokuczać za to, że nie będziemy przestrzegać statusu quo.
Złapaliśmy się za ręce i tańczyliśmy w szaleństwie naszego dzieciństwa.
W rzeczywistości to taniec trzymał nas razem.
Odkrycie tańca w naszym małym miasteczku na Środkowym Zachodzie uratowało mnie, a potem pojawił się mój brat i to uratowało również jego.
Mój nauczyciel baletu, również o imieniu Christopher, stworzył bezpieczną przestrzeń dla mojego brata, aby był gejem.
To było słowo, którego nie mówiono, ani nawet nie szeptano tam, gdzie mieszkaliśmy.
Kiedy w końcu zdobyłam się na odwagę, aby pojechać do Nowego Jorku, aby zostać tancerką, mój brat poszedł za mną.
I znowu złapaliśmy się za ręce i tańczyliśmy w szaleństwie Nowego Jorku!
Pożeraliśmy Sztukę, Muzykę i Film jak głodne zwierzęta.
Byliśmy w epicentrum eksplozji wszystkich tych rzeczy.
Tańczyliśmy w szaleństwie epidemii AIDS.
Chodziliśmy na pogrzeby i płakaliśmy, i chodziliśmy tańczyć.
Tańczyliśmy razem na scenie na początku mojej kariery, a w końcu został moim dyrektorem kreatywnym wielu tras koncertowych.
Jeśli chodzi o dobry smak, mój brat był papieżem i trzeba było pocałować pierścień, aby uzyskać jego błogosławieństwo.
Sprzeciwiliśmy się Kościołowi rzymskokatolickiemu, policji, „moralnej większości” i wszystkim autorytetom, które stanęły na drodze wolności artystycznej!
Mój brat był tuż przy mnie.
Był malarzem, poetą i wizjonerem. Podziwiałam go. Miał nienaganny gust. I ostry język, Który czasami używał przeciwko mnie, ale zawsze mu wybaczałam. Razem wznosiliśmy się na wyżyny. I razem upadaliśmy.
Jednak jakoś zawsze odnajdywaliśmy się i trzymaliśmy się za ręce i dalej tańczyliśmy.
Ostatnie kilka lat nie było łatwe.
Nie rozmawialiśmy przez jakiś czas, ale kiedy mój brat zachorował, to znaleźliśmy drogę powrotną do siebie.
Zrobiłam co mogłam, żeby utrzymać go przy życiu tak długo, jak to możliwe.
Pod koniec cierpiał tak bardzo.
Znów trzymaliśmy się za ręce. Zamknęliśmy oczy i tańczyliśmy. Razem.
Jestem szczęśliwa, że już nie cierpi.
Nigdy nie będzie nikogo takiego jak on.
Wiem, że gdzieś tańczy. ?”