Stylistka Madonny wspomina galę MTV VMA 1984: „Tego dnia chcieli ją zniszczyć”
Yahoo Entertainment
23 sierpnia 2019
Lyndsey Parker
Tłumaczenie: Krystian Horwacik
Trzydzieści pięć lat temu wschodząca gwiazda muzyki pop, Madonna Louise Ciccone, otworzyła pierwszą w historii galę MTV Video Music Awards w nowojorskim Radio City Music Hall. Starsze pokolenia mogą doskonale pamiętać ten moment, w którym po raz pierwszy zobaczyli Elvisa ruszającego biodrami w telewizji lub kiedy Beatlesi po raz pierwszy wystąpili w programie Eda Sullivana, ale dla dzieciaków z lat 80. pikantny, ociekający widokiem majtek, występ tarzającej się po scenie Madonny z „Like a Virgin” był ich przełomowym momentem związanym z muzyką w telewizji.
W tamtym czasie nikt nigdy nie widział czegoś podobnego, ale stylistka Madonny, Maripol, która była odpowiedzialna za wizerunek odzianej w suknię ślubną gwiazdy z czasów „Like a Virgin”, była tam i na własne oczy widziała ten występ.
Maripol opowiada Yahoo Entertainment, że martwiła się, iż skandaliczny występ może być aktem samobójstwa dla kariery początkującej artyski. „Byłam tam. Widziałam, co się działo. Widziałam, co zrobiło MTV i mogę powiedzieć, że tego dnia próbowali ją zniszczyć” – mówi. „Weszli pod jej spódnicę z kamerą, próbowali ją ośmieszyć”.
Ale zamiast tego, ten wyczyn katapultował piosenkarkę do statusu supergwiazdy.
„Madonna musiała się przebić. Wiedziałam, że stanie się wielka, ponieważ widziałam, jak ambitna była, w bardzo szczery i uroczy sposób. Suknia ślubna na pewno pomogła. Wiedziałam tamtego wieczora, że jej się udało” – dodaje Maripol. „Każdy dziennikarz biegał wtedy jak kot z pęcherzem, mówiąc: O mój Boże, kim jest ta dziewczyna w bieli, tarzająca się i pełzająca po podłodze, z krzyżykami w uszach, która ma na imię Madonna? I śpiewa o byciu dziewicą? Owszem, byli zszokowani”.
Maripol ujawnia, że transmisja VMA z 1984 roku mogłaby być o wiele bardziej surowa i szokująca w zupełnie inny sposób, gdyby nie interweniowała podczas sesji zdjęciowej do przełomowego drugiego albumu Madonny – „Like a Virgin”. „Dyrektorka artystyczna miała taki pomysł, żeby stworzyć czarną dziewicę w stylu Sabbath. No wiesz, czarna szminka, czarne to, czarne tamto” – śmieje się Maripol. „A ja powtarzałam jej: „Powinnyśmy postawić na coś prawdziwego. No błagam!”.
Ostatecznie Madonna posłuchała rady Maripol i założyła białą suknię ślubną, stając się w ten sposób ikoną MTV. Jest to ta charakterystyczna stylizacja sprawiła, że królowa popu nawiązała do niej w swoim kontrowersyjnym występie z Britney Spears i Christiną Aguilerą na gali VMA w 2003 roku, a potem założyła kolejną suknię ślubną do teledysku „Medellín”, który miał swoją premierę na MTV w tym roku.
Maripol ponownie wkroczyła, gdy uznała, że kostiumy sceniczne na Virgin Tour 1984 były… trochę za bardzo „prince’owskie”. „Była taka projektantka, bardzo miła Angielka, Marlene Stewart. Wszystkie kostiumy zaprojektowane przez nią na trasę były bardzo w stylu „Purple Rain”. Poszłam do Madonny, pokazała mi wszystko i wtedy powiedziałam: Madonna, jesteś Madonną. Czemu nie zostawisz trochę z tego, co masz? I posłuchała mnie.”
Madonna słuchała wizjonerskiej stylistki Maripol – artystki z Francji, projektantki biżuterii, fotografki, producentki filmowej i dziewczyny z Nowego Jorku – jeszcze długo przed wydaniem swojego debiutanckiego albumu, rok przed pierwszymi MTV VMAs. „Cóż, tak — stworzyłam legendę” – śmieje się Maripol.
Wspominając noc, kiedy wszystko się zaczęło, w nowojorskim hip-hopowym klubie Roxy niemal cztery dekady temu, mówi: „Był tam ogromny mix kultur z Anglii, z takimi osobami jak Bow Wow Wow, a potem był Fab Five Freddy, [który później prowadził] „Yo! MTV Raps”, co też było początkiem całego tego ruchu. Fab Five Freddy zapytał mnie, czy mogę znaleźć fajne dziewczyny, wtedy odwróciłam się i zobaczyłam Madonnę. Zapytałam ją, czy chce wejść na scenę. Zapytałam ją, czy ma ładny stanik, a ona myślała, że oszalałam! Poprosiłam ją, żeby zdjęła bluzkę. A reszta to już historia.”
Czy to więc był początek nieformalnego trendu „underwear-as-outerwear”*? „Nie, to był początek faktu, że jestem Francuzką! Byłam mniej puritanańska niż wszyscy inni, i zawsze ściągałam ubrania, niestety” – śmieje się Maripol. „Po tym Madonna umówiła się ze mną na spotkanie w moim loftcie, bo chciała, żebym stworzyła jej look… Byłam dyrektorem artystycznym Fiorucci, i uważałam, że była idealną osobą, by nosić mój styl. I to było idealne dla niej.”
* Underwear-as-outerwear
Przyp. tłum. – „bielizna na wierzchu” – spopularyzowany przez Madonnę w latach 80. styl zakładania bielizny (zwłaszcza koronkowych biustonoszy) w taki sposób by była jak najbardziej widoczna, czasem wręcz prowadzący do noszenia jej jako wierzchnie odzienie.
Zaangażowanie Maripol w początkową karierę Madonny otworzyło jej wiele drzwi. Była na przykład taka noc, kiedy Madonna, wówczas jeszcze zupełnie nieznana, wystąpiła na 15-leciu Fiorucci – występ, o który Maripol, dyrektorka artystyczna tego włoskiego butiku, musiała walczyć. „Miałam duży budżet, i ciągle mówiłam szefowi: Chcę tę wokalistkę. Wszyscy mówili: Nie, nie, kto to jest, Madonna? Chcemy dziewczynę, która wystąpiła we „Flashdance” – Jennifer Beals. A ja na to: Jennifer Beals? Ona nie jest wokalistką! W końcu wygrałam. Miałam wielki gumowy tort z 15 świeczkami i Madonnę, która wyskoczyła z tortu. Klub był pełny, a ona ściągnęła menedżera Michaela Jacksona [Rona Weisnera], który, myślę, podpisał z nią kontrakt na miejscu.”
Pierwsza oficjalna współpraca Madonny z Maripol to niezapomniana okładka albumu „Madonna”, na której wokalistka trzyma swoją twarz między rękami owiniętymi gumowymi bransoletkami, a na odwrocie ma grubą obrożę – to jeden z najbardziej charakterystycznych obrazów popowych lat 80. (Ciekawostka: Grace Jones była pierwszą piosenkarką pop, która nosiła gumowe bransoletki Maripol na nogach.) Po MTV VMA każda dziewczyna w Ameryce chciała być jak Madonna (albo „Madonnabe”), przyozdabiając się dużymi koronkowymi kokardami do włosów, krzyżykami i – ku niezadowoleniu rodziców – paskami „Boy Toy” i widoczną bielizną.
Ale Maripol miała mieszane uczucia co do trendów, które pomogła stworzyć. Pewnego razu, gdy sędziowała w konkursie na najlepszą sobowtórkę Madonny w 1985 roku w Macy’s (co ciekawe, to ten sam sklep, który później sprzedał linię odzieżową Madonny Material Girl), czuła szczególny dysonans”. „Widziałam te młode dziewczyny i było to smutne. Chciały naśladować Madonnę, a były takie młode. To wszystko było zabawne, ale… Mój Boże!” – wzdycha.
Być może Maripol miała mieszane uczucia, bo nigdy tak naprawdę nie otrzymała pełnego uznania za swój wpływ na popkulturę. Kiedy sklepy z odzieżą zaczęły kopiować jej projekty, zbankrutowała. „Gdybym tylko była mądrzejsza, gdybym tylko mogła zastrzec ten wygląd – nie wiem, czy coś takiego istniało w tamtych czasach – na pewno byłabym multimilionerką” – mówi. „Zbankrutowałam w 1988 roku, a w 1990 urodziłam dziecko. Ale szczerze mówiąc, to nie ma znaczenia. Naprawdę, nie dbam o to. żeby związać koniec z końcem zostałam stylistką-freelancerką, a potem urodziłam syna. Jestem bardzo szczęśliwa, że mam pięknego syna.”
W końcu Madonna zmieniła swój styl – wielokrotnie – a chociaż Maripol była zaangażowana w niektóre z późniejszych looków Madonny – np. elegancki gorset w teledysku do „Papa Don’t Preach” czy lateksowa sukienka w jednej scenie z „Express Yourself” – Madonna ostatecznie zaczęła pracować z innmi stylistami i projektantami. Jednak Maripol, mimo wzlotów i upadków, wciąż ma prężnie działającą karierę i mówi, że nie żywi żalu do Madonny. W rzeczywistości, w pewnym sensie, czuje ulgę, że nie musiała zmagać się z gigantyczną sławą, jaką Madonna zdobyła po owym pamiętnym występie na MTV VMA w 1984 roku.
„Bardzo się cieszę jej sukcesem. Ale wiecie co? Ja mam tę wolność, że mogę swobodnie chodzić po ulicy, a ona tego nie ma” – mówi Maripol. „Myślę, że trudno jej nie mieć tej wolności. Czy jej utrata może sprawić, że poczujesz się lepiej w swoim życiu? Zawsze utrzymywałam z nią dobry kontakt i naprawdę życzę jej ogromnego sukcesu — w końcu dostanę swoje uznanie.”
Kilkukrotnie Madonna twierdziła publicznie, że jej występ na MTV VMA w 1984 roku był wynikiem tego, że zgubiła buta w trakcie występu, a potem turlała się po podłodze, by zamaskować swoją wpadkę. Prezenter VJ Mark Goodman, który przeprowadził wywiad z Madonną cztery miesiące przed jej szalonym debiutem na gali VMA, mówi Yahoo Entertainment z uśmiechem, że uważa tę historię za „bzdury!… Była młoda, była nowa, ale całkowicie pewna siebie. Zawsze wiedziała, co robi.”
Miesiące po gali VMA, kiedy Goodman i Madonna – wówczas już nieziemsko sławna – spotkali się ponownie, powiedział jej: „Pamiętasz, przeprowadziłem z tobą wywiad, zanim zostałaś Madonną.” Na co ona odpowiedziała: „Mark, zawsze byłam Madonną.”