„Czy wiecie, że stożkowy stanik, noszony przez Madonnę, został zaprojektowany przeze mnie?” – mówi na filmie dojrzała kobieta o ciepłym uśmiechu. W pierwszej chwili myślę, że to zwykła naciągaczka, która – jak na wielu filmach w mediach społecznościowych – opowie totalnie naciąganą historię, luźno związaną z Madonną. Siedzę jednak w poczekalni u dentysty, więc siłą rzeczy z nudów oglądam dalej. I to, co widzę i słyszę, wydaje się bardziej skomplikowane. „Problemem dla mnie jest to, że nigdy nie otrzymałam za to uznania” – mówi kobieta.

Kość niezgody

Angela Dean to projektantka, której nazwiska na próżno szukać wśród największych marek, ale nie brak jej talentu. Jej ubrania nosiły m.in. Oprah Winfrey, Wendy Williams czy Missy Elliott. Ponadto kobieta twierdzi, że stworzyła dla Madonny jej kultowy stożkowy stanik. I słusznie w tym momencie poczujecie się zdezorientowani, bowiem od lat słyszymy, że „ojcem” tego wizerunku artystki jest Jean-Paul Gaultier.

Jak historię przedstawia sama zainteresowana? W 1987 roku miała się do niej zgłosić stylistka Madonny, zlecając stworzenie projektu na nadchodzącą trasę koncertową. Inspiracją miały być charakterystyczne staniki z lat 50., tzw. „bullet bra” – dosłownie „staniki-pociski” – czyli takie, w których miseczka jest nieco szpiczasta. Dean opowiada, że stworzyła wówczas czarny gorset ze szpiczastym stanikiem, ozdobiony metalicznymi elementami i frędzlami. Rzekomo mieliśmy zobaczyć go podczas Who’s That Girl Tour. Później z kolei miała stworzyć coś jeszcze – gorset z lakierowanej, złotej skóry, który Madonna założyła podczas trasy „Blond Ambition”, ale przez informację o udziale Jean-Paula Gaultiera w projekcie, jej nazwisko miało zostać przyćmione i nigdy miała nie otrzymać należytego uznania. Twierdzi ona, że Gaultier owszem, jest autorem gorsetu z pierwszego aktu show, ale już ten noszony przez Madonnę podczas „Like a Virgin” miał wyjść spod jej ręki.

Lekcja historii

Jeśli więcej niż raz poczuliście, że coś nie gra w tej historii, to nie jesteście sami. „Oficjalna” wersja historii mówi bowiem, że stroje dla Madonny na jej drugą trasę koncertową zaprojektowała Marlene Stewart, która nawet chwali się swoim projektem na swojej stronie internetowej, publikując oryginalne ilustracje.

Jednak i tu wkradł się błąd. Ilustracja podpisana jako „Tour 1987” pochodzi w rzeczywistości z teledysku „Open Your Heart”. To prawdopodobnie błąd samej Stewart na późniejszym etapie, o czym może świadczyć inny kolor tej wzmianki, a inny użyty do zapisania imienia Madonny obok.

W 1990 roku Madonna wróciła do tej formy krawieckiej, przedstawiając światu swoją nową odsłonę – „Blond Ambition”, nosząc podczas koncertu kilka różnych kostiumów z atelier Gaultier, z których najbardziej ikoniczne są gorsety ze stożkowym stanikiem – pudroworóżowy z pierwszego aktu i lśniący, złoty z drugiego.

Warto w tym miejscu nadmienić, że ani gorset, ani stożkowy stanik nie są niczym nowym w modzie ostatnich 40 lat. Gorsety znane były już właściwie od średniowiecza. Ich rolą było usztywnienie sylwetki, wysmuklenie talii i uwydatnienie biustu. W dobie Oświecenia – szczególnie we Francji – gorsety przyjęły karykaturalne wręcz formy, nierzadko deformujące ciała młodych kobiet i prowadzące do poważnych wad postawy i problemów np. z wydolnością płuc (przez ściskanie sylwetki, prowadziły one do deformacji narządów wewnętrznych). Ostateczne porzucenie go w formie używanej na co dzień nastąpiło po I Wojnie Światowej na skutek działalności ruchów emancypacyjnych. Warto jednak w tym miejscu wspomnieć, że gorset nadal był używany – głównie w charakterze bielizny erotycznej, rzadziej jako element codziennej bielizny.

Stożkowe staniki – jak wskazuje twórca bloga Madonna Outfits na swoim Instagramie – zaprojektowane zostały w latach 30. XX wieku, a w latach 50. kształty bullet bra spopularyzowały takie aktorki jak Marilyn Monroe czy Jane Mansfield. Z kolei Jean-Paul Gaultier, wywołany do tablicy za rzekome przywłaszczenie sobie pracy Angeli Dean, nie stworzył ich z myślą o Madonnie. Owszem, piosenkarka będąca u szczytu popularności na początku lat 90. pomogła mu w spopularyzowaniu tego wizerunku, jednak motyw ten pojawił się u niego po raz pierwszy w 1984 roku i od kolekcji jesień-zima 1984 (znanej jako „Barbès”) wszedł do kanonu jego twórczości.

Sukienka gorsetowa ze szpiczastym stanikiem projektu Jean Paul Gaultier, 1984,
fot. Peter Lindbergh

1990 rok i „Blond Ambition” to również nie pierwsze spotkanie tego idealnego małżeństwa mody i popkultury. Madonna była fanką Francuza niemal od początku jego działalności i już w połowie lat 80. chętnie nosiła jego stroje z charakterystyczną miseczką bullet bra. Po raz pierwszy publicznie miało to miejsce w styczniu 1985 roku, gdy stanęła przed obiektywem Herba Rittsa na Hawajach, robiąc zdjęcia wykorzystane m.in. do promocji nadchodzącej trasy koncertowej. Oprócz tego można zobaczyć ten szczególny element ubioru również na zdjęciach z American Music Awards 1985 czy z premiery „Rozpaczliwie poszukując Susan”.

Znaki zapytania

Angela Dean twierdzi, że to ona stoi za dwoma ikonicznymi lookami Madonny. Choć nie mówi ona tego dosłownie, zdaje się sugerować, że to ona „wymyśliła” bullet bra dla Madonny w 1987 roku, co jest oczywistą nieprawdą. Nie tylko dlatego, że Madonna nosiła już podobne elementy garderoby wcześniej, ale przede wszystkim dlatego, że ta forma istniała jeszcze na długo przed przyjściem Madonny na świat.

No i główny znak zapytania. Angela Dean twierdzi, że została poproszona przez stylistkę Madonny o stworzenie gorsetu z myślą o trasie koncertowej w 1987 roku. Problem jednak w tym, że Madonna podczas koncertów nosiła ten sam (a przynajmniej wyglądający identycznie) gorset, co w teledysku „Open Your Heart”. Ten zaś miał premierę w listopadzie 1986 roku, zaś filmowano go… latem tamtego roku. Oznacza to, że jeśli stylistka Madonny zwróciłaby się do Dean z prośbą o zaprojektowanie gorsetu, byłoby to nie tylko o rok wcześniej, ale też najpierw poproszono by ją o strój do teledysku. Ta zaś wyraźnie wspomina, że prośba dotyczyła kostiumu na trasę koncertową.

O tę nieścisłość w chronologii spytał projektantkę w komentarzu Matthew Rettenmund, autor książki „Encyclopedia Madonnica”. Dean odpowiedziała, że również jest autorką kostiumu z klipu, jednak – poproszona o doprecyzowanie wydarzeń na osi czasu, nie podjęła tematu.

Zrzućmy jednak problem z chronologią na karb upływu czasu. Po blisko 40 latach może się zdarzyć. Wersję Angeli Dean obalają jednak fakty. Jak zauważa bowiem Madonna Outfits w poście na Instagramie, za powstaniem kostiumów z Who’s That Girl Tour stoi pewna projektantka, której udział w projekcie wymazano…

Leslie Hamel była wówczas młodą, świeżo upieczoną absolwentką szkoły projektowania Otis Parsons and Parsons w Paryżu, a dzięki znajomości z jednym z nauczycieli, w 1986 roku dostała angaż na planie reklam Mitsubishi, w których występowała Madonna. To jej dziełem był wówczas wizerunek inspirowany kulturą hiszpańską.

Kolejnym zleceniem było przygotowanie kostiumów z myślą o nadchodzącej trasie koncertowej Madonny. A osobą zlecającą była… Marlene Stewart, wówczas główna stylistka Madonny. Miała ona dostarczyć jej całą gamę inspiracji i wizję, której urzeczywistnienia Madonna oczekiwała.

I tu zaczyna się tajemnica. Wiemy na pewno, że przynajmniej część kostiumów (karykaturalną sukienkę z „Dress You Up”, popartową kurtkę z „Into The Groove” i hiszpański strój z „La Isla Bonita”) zaprojektowała Hamel, która umieściła swoje ilustracje na Instagramie. Na pewno wykonała ona też część projektów dla tancerzy, np. strój matadora. I co ciekawe – na Instagramie Leslie Hamel widnieje ilustracja z jej podpisem, a na stronie Marlene Stewart ten sam rysunek, ale… bez podpisu. I co jeszcze ciekawsze – nazwisko Leslie Hamel nie pojawiło się nigdzie w związku z projektami kostiumów. Nawet w oficjalnym tourbooku z 1987 roku w sekcji „projekty kostiumów” widnieje wyłącznie Marlene Stewart.

Skąd takie rozbieżności? Problem tkwi w tym, że Marlene Stewart przedstawiała siebie jako projektantkę. Owszem, tworzyła ona własne kostiumy, ale później. W rzeczywistości w czasach, gdy pracowała z Madonną, jej zakres obowiązków dawał się zamknąć bardziej w stanowisku stylistki. Dla niewtajemniczonych – różnica polega na tym, że projektant tworzy strój od zera z dostępnych materiałów, a stylista tworzy wizerunek, korzystając z gotowych elementów garderoby. Różnica jest mniej więcej taka sama, jak między architektem a dekoratorem wnętrz.

Na jej stronie można znaleźć cały dział poświęcony współpracy z Madonną, ale zdjęcia opublikowanych tam stylizacji przedstawione są bez kontekstu. Wynika z nich więc, że Stewart stworzyła dla Madonny m.in. arlekinowski strój znany m.in. z bookletu „The Immaculate Collection”, barokową suknię a la Maria Antonina z gali MTV VMA 1990, a także stroje z teledysków „Material Girl” (ich pierwsza współpraca), „Vogue” czy „Like a Prayer”. I tu zaczynają się komplikacje.

Przez wiele lat Stewart figurowała jako projektantka różowej sukni z „Material Girl”. Kiedy jednak kostium sprzedano na aukcji w 2014 roku, na jaw wyszła pewna zaskakująca prawda. Egzemplarz wykorzystany w „Material Girl” nie został stworzony od podstaw przez Stewart, a jedynie skorzystała ona z sukni stworzonej w 1976 roku na potrzeby telewizyjnego filmu „Goodbye Norma Jean”. W teledysku wykorzystała ona egzemplarz będący własnością Palace Costume and Prop Company, co z kolei pozostaje w zgodzie z wyznawaną przez nią w wywiadach zasadą, że zamiast projektować od zera, kiedy ma taką możliwość, woli opracowywać przeróbki już istniejących kostiumów. Po prostu wzięła już gotowy kostium i przerobiła go tak, by pasował do wymiarów Madonny.

Na tym jednak nie koniec rewelacji. Strona Marlene Stewart sugeruje, że zaprojektowała ona sukienkę Madonny z teledysku „Like a Prayer”. W rzeczywistości jest to nieprawda. Ta charakterystyczna, prześwitująca tunika należała wcześniej do aktorki Natalie Wood, o czym informowała znajdująca się wewnątrz metka z jej nazwiskiem. Wygląda więc, że Stewart wykorzystała kolejny uszyty już wcześniej strój, przenosząc go do twórczości Madonny.

Macie już dość? To patrzcie teraz. Stewart sugeruje, że prześwitująca, koronkowa bluzka z klipu „Vogue” również jest jej dziełem. Jak zauważył jednak Raresh z Madonna Outfits w naszej prywatnej rozmowie – tę samą koszulkę miała na sobie Nastassja Kinski w sesji dla „Playboya” z 1983 roku. Porównanie znajdziecie poniżej.

A falbaniasta, „arlekinowska” stylizacja z „The Immaculate Collection” i „Holiday” z Blond Ambition Tour? Proszę bardzo – została zaczerpnięta z francuskiego filmu „Elle cause plus… elle flingue” z 1972 roku, gdzie Annie Girardot nosi niemal identyczną bluzkę projektu Karla Lagerfelda. W tym wypadku jednak nie jest to dokładnie ten sam egzemplarz, widać bowiem różnice, ale też doskonale widać, że ich podobieństwo to nie zbieg okoliczności.

Wszystko więc wskazuje na to, ze Marlene Stewart często przypisywała sobie pracę innych, kreując się na projektantkę, podczas gdy w rzeczywistości zbierała ona pomysły innych i pracowała jako stylistka. I żeby było jasne – nie ma w tym nic złego, podobnie bowiem pracuje np. Ariane Phillips. Tyle że ona dokładnie dokumentuje, od kogo i jakie części garderoby składa w swój własny projekt, czego dowodem mogą być choćby kostiumy sceniczne z Rebel Heart Tour, składające się np. z elementów od Prady, Miu Miu, Alexandra Wanga, Fausto Puglisiego z Moschino czy strojów matadora od Nicolasa Jebrana. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.

O ile jednak w przypadku domniemanego pominięcia pracy Angeli Dean przy czarnym gorsecie z „Open Your Heart” jest jakiś punkt zaczepienia, o tyle trudno powiedzieć to samo o przypadku gorsetu z trasy „Blond Ambition”. W wywiadzie dla „Vogue” z 2020 roku Gaultier wyraźnie wspomniał, że Madonna zadzwoniła do niego w 1989 roku, przedstawiając dość spójną wizję tego, czego oczekuje od jego kostiumów. Jeszcze bardziej rozbudowany opis znajdziemy we francuskim „Glamour” z 1990 roku, w którym Gaultier omawiał proces twórczy. Wspomniał wówczas, że prace rozpoczęły się w październiku 1989 roku i że sprecyzowana wizja Madonny zakładała, że odświeży on dla niej stroje, które już wcześniej nosiła. To zapewne stąd powrót do modelu stożkowego stanika, który wcześniej pojawił się w teledysku „Open Your Heart”.

Niedługo później Gaultier zaopatrzony w 150 ilustracji autorstwa Thierry’ego Pereza poleciał do Nowego Jorklu na spotkanie z Madonną, podczas którego zaprezentował jej pierwsze projekty kostiumów. Na kilku z wczesnych szkiców można dostrzec prototyp sukienki w formie gorsetu z frędzlami do kostek, który wygląda niemal identycznie jak wersja założona przez Madonnę w „Like a Virgin”, z tą tylko różnicą, że finalny kostium nie miał pasków – był po prostu samym gorsetem, bez frędzli.

Czy jednak jest możliwość, żeby Gaultier w jakiś sposób „ukradł” ten projekt Angeli Dean? Raczej nie. Tego typu strój – suknia w formie gorsetu ze sznurowanym wykończeniem i spódnica w formie frędzli – był częścią jego kolekcji jesień-zima 1990. Na poniższych zdjęciach – mimo że gorset jest brązowy – wyraźnie widać podobieństwo do stroju noszonego przez Madonnę podczas koncertów.

Historia Angeli Dean o pomyleniu jej gorsetu z gorsetem od Gaultier wydaje się więc nieprawdopodobna. Ponownie – nie mówi ona tego wprost, ale zdaje się sugerować, że pomyłka bierze się stąd, że Madonna nosiła dwa gorsety ze stożkowym stanikiem naprzemiennie, podczas różnych koncertów. Tymczasem obie jego wersje pojawiały się na scenie każdego wieczora i prawie na pewno twórcą obu wersji jest Jean-Paul Gaultier.

Najsłabszym punktem historii Angeli Dean jest jednak brak dowodów. Projektantka twierdzi, że zaprojektowała dwa ikoniczne stroje dla Madonny, ale w żaden sposób nie potrafi tego udowodnić. Nie przedstawia żadnych rysunków, zdjęć z przymiarek (wykonywane wówczas Polaroidy były niemal obligatoryjne), korespondencji – słowem: niczego. A przyparta do muru kobieta powiedziała, że całą prawdę ujawni w „internetowym wywiadzie”. Nie ma jednak żadnych informacji, komu zamierza go udzielić, ani jakie dowody zamierza przedstawić. Do chwili publikacji tego tekstu (15 marca 2025 roku) nie przedstawiła ona żadnego dowodu na poparcie swoich słów.

Jak słusznie zauważa Twórca Madonna Outfits, nie można oskarżyć jej jednak o kłamstwo. Jej historia w jakimś zakresie może być prawdziwa. Problem jednak w tym, że kobieta nie przedstawiła żadnego namacalnego dowodu na poparcie swoich słów. Jedynym potwierdzeniem jej słów są… jej słowa. Przyznajcie – trochę za mało, by uznać to za wystarczające.

Hipotezy

Do czasu ujawnienia dowodów na prawdziwość słów Angeli Dean, trudno określić, jak faktycznie było. Pozostając w sferze spekulacji, można jednak pokusić się o próbę wyjaśnienia sytuacji.

Prawie na pewno projektantka pomyliła się na osi czasu. Domniemany projekt czarnego gorsetu na trasę „Who’s That Girl” nie mógł mieć miejsca, póki nie sfilmowano teledysku do „Open Your Heart”. Jeśli więc faktycznie zaprojektowała ona oba stroje, to strój powstał najpierw z myślą o teledysku. A zatem pomyliła się o rok.

Niewykluczone więc, że – podobnie jak w przypadku innych twórców – Marlene Stewart pominęła ich udział w powstaniu stylizacji, przypisując całość sobie, a jedną z pokrzywdzonych przez nią twórczyń była Angela Dean.

W przypadku złotego gorsetu z Blond Ambition Tour sprawy się jednak komplikują. Nic bowiem nie wskazuje na to, by miała ona odpowiadać za powstanie owego stroju, noszonego przez Madonnę w drugim akcie show. I co ciekawe – Dean wspomniała o jej domniemanym autorstwie dopiero na Instagramie. Wcześniej, w wywiadzie, którego udzieliła Yahoo w 2020 roku, nie ma o tym wzmianki. Zamiast tego w tekście jest wzmianka o „przyćmieniu” jej pracy przez kultowy gorset od Jean Paula Gaultier. Dziwne więc, że z ujawnieniem tak szokujących faktów czekała aż do 2025 roku. Niestety, jej tłumaczenia w kontekście gorsetu z Blond Ambition Tour wypadają niewiarygodnie.

Nie da się także wykluczyć, że Angela Dean po prostu się pomyliła i żaden ze strojów nie został przez nią stworzony. Być może stylistka zleciła uszycie podobnych kostiumów, dając bardzo wyraźne wytyczne na temat oczekiwań. Teoretycznie więc kilku projektantów mogło uszyć podobne stroje, nie wiedząc o tym, że ktoś inny robił podobną pracę. Resztę mógł zatrzeć w pamięci Angeli Dean upływ czasu.

Jak zatem mogło być w rzeczywistości? Biorąc pod uwagę bogatą historię pomijania innych twórców przez Marlene Stewart nie da się wykluczyć, że Angela Dean jest odpowiedzialna za powstanie czarnego gorsetu z teledysku „Open Your Heart” i trasy „Who’s That Girl”, ale tylko jeśli założymy, ze pomyliła się w chronologii (co nie jest nieprawdopodobne, jeśli uwzględni się czas, jaki minął od tamtego okresu).

Niestety, na korzyść jej prawdomówności nie działa historia z gorsetem z trasy „Blond Ambition”, bo w tym wypadku po prostu wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że od początku do końca stworzył go Jean-Paul Gaultier. Czy zatem Dean pomyliła się i mogła stworzyć dla Madonny w tamtym czasie inny, podobny gorset, a resztę wspomnień zatarł czas? Póki co, to pytanie pozostaje otwarte.


Postać Angeli Dean w tym kontekście również nie wypada wiarygodnie. Oczywiście, nie próbuję udowodnić, że kłamie, ale – jak zauważa twórca Madonna Outfits – póki co projektantka nie przedstawiła żadnych dowodów. Póki ich nie mamy, pozostajemy jedynie w sferze przypuszczeń.

Pytanie natomiast, czy spodziewane dowody kiedykolwiek mogą zostać przez nią ujawnione. Jeśli faktycznie jest twórczynią jakiegokolwiek kostiumu, powinna mieć rysunki, dane techniczne albo polaroidy z przymiarek. Do momentu publikacji tego tekstu projektantka ich nie ujawniła. Jeśli faktycznie kiedykolwiek się to stanie, z pewnością ten tekst doczeka się aktualizacji.