Po sukcesie „Music” stało się jasne, że aby utrzymać się na fali, Madonna musi iść za ciosem. Choć w domu czekał na nią dopiero co narodzony Rocco i wchodząca w wiek przedszkolny Lola, a sama artystka miała wkrótce stanąć na ślubnym kobiercu, sporo działo się także w jej życiu zawodowym. Drugi singiel z jej ósmego albumu miał trudne zadanie – dotrzymać kroku głównemu utworowi, który promował płytę.

Tło i nagranie

W 1988 roku Joe Henry, muzyk grający muzykę z pogranicza country i rocka, wziął ślub z młodszą siostrą Madonny – Melanie. Ze swoją szwagierką sporadycznie konsultowali się w kwestiach muzycznych, jednak nie współpracowali ze sobą aż do 1996, kiedy wydano „Sweet Relief II: Gravity of the Situation” – charytatywną składankę z coverami Vica Chesnutta. Znalazła się na niej ich wspólna interpretacja „Guilty By Association”. Madonny co prawda jest w utworze niewiele, jednak wyraźnie słychać, jak wspiera szwagra w chórkach.

Kilka lat później Joe Henry zagrał swojej żonie wczesną wersję piosenki, nad którą właśnie pracował. Melanie postanowiła przezornie wysłać siostrze taśmę demo z utworem „Stop”, który Henry wydał ostatecznie z opóźnieniem na albumie „Scar” w 2001 roku. Ostateczna wersja została nagrana z towarzyszeniem jazzowej saksofonistki Ornette Coleman.

Madonna w tamtym czasie pracowała już nad albumem z Mirwaisem. Kiedy otrzymała taśmę demo, stwierdziła co prawda, że aranżacja a la modern-tango z pogranicza jazzu i rocka zupełnie do niej nie trafia i nijak nie pasuje do koncepcji albumu, ale doceniła tekst. Po nieznacznych poprawkach w warstwie lirycznej i całkowitym przearanżowaniu utworu z Mirwaisem (Madonna figuruje jako współproducentka piosenki), powstał gotowy utwór, który Mark „Spike” Stent zmiksował do ostatecznej wersji.

Tekst i kompozycja

Tekst, który tak spodobał się Madonnie, najłatwiej opisać jako jej życiowe motto: „Nic mnie nie zatrzyma”. Po latach ponownie rozbrzmiało ono w tekście „Give It 2 Me”, gdzie – identycznie jak w „Don’t Tell Me” – Madonna śpiewa, że nie ma takiej rzeczy ani człowieka, który mógłby sprawić, że się podda i spocznie na laurach.

Tekst „Don’t Tell Me” jest typową liryką zwrotu do adresata. Co prawda nie tyle jest to konkretna osoba, którą Madonna ma na myśli, a raczej ogólnie społeczeństwo, mające tendencje do moralizowania i pouczania ludzi, którzy nie zachowują się w oczekiwany od nich sposób. Dzięki „zaadresowaniu” tekstu, możliwe jest ukazanie w nim pewnego dualizmu, na którym zbudowano tekst – z jednej strony artystka śpiewa o rzeczach, które „możecie sobie mówić” – „powiedzcie deszczowi, by nie padał, każcie wiatrowi przestać wiać, powiedzcie słońcu, by nie świeciło…”, jednak z drugiej każdą tego typu wyliczankę podsumowuje słowami „ale nie mówicie mi, żebym przestała, zatrzymała się, odpuściła”.

Znaczenie tekstu Madonna wyjaśniła na łamach wywiadu dla magazynu „Interview”, wskazując, że w pewnym sensie inspiracją była piosenka „New York, New York” Franka Sinatry i słowa: „If I can make it there I’ll make it anywhere” („Jeśli uda mi się tam, uda mi się wszędzie”):

[„Don’t Tell Me”] to dla mnie romantyczna piosenka. No wiesz, coś w stylu „obedrzyjcie mnie ze skóry, ale nie mówcie mi, kogo mam kochać, ani jak mam kochać. Nie mówcie mi, żebym się poddała.

Głównym instrumentem słyszalnym w piosence jest akustyczna gitara. Partie te zagrał sam Mirwais, używając modelu Martin D-28. Aby jednak nie zatracić elektronicznego brzmienia na rzecz akustyki, dźwięk gitary „porozrywano”, co brzmi, jakby muzyka się zacinała. Producent zagrał też na klawiszach, które nadały piosence głębi, zaś końcowe smyczki to dzieło Michela Colombiera, dzięki czemu utwór kończy się w nieco „filmowy” sposób (dźwięku tego użyto w intro otwierającym trasę „Drowned World”). Aranżacja jest dość minimalistyczna i „nieprzeładowana”. Choć była opisywana jako „spotkanie country i elektroniki” – czyli z pozoru próba połączenia ognia i wody – to jednak brzmi bardzo harmonijnie. Nawet pomimo dość oszczędnego użycia efektów i zaledwie kilku instrumentów i bitów, wszystkie elementy idealnie ze sobą współgrają, a aranżacja nie jest „przeładowana”.

Singiel

Choć to bardzo ciekawe, pomysł wydania „Don’t Tell Me” na singlu pojawił się stosunkowo późno, bo już po premierze albumu. Podobno jako drugi singiel wcześniej wybrano „What It Feels Like For a Girl”, jednak koncepcję zmieniono, przesuwając jego wydanie na rzecz utworu o akustycznym brzmieniu, znacznie bardziej przyjaznym dla radia.

Jak w przypadku wielu singli Madonny, tak i tutaj osobnymi prawami wydawniczymi rządził się rynek amerykański i europejski. W naszej części globu rozgłośnie radiowe zaczęły grać „Don’t Tell Me” 14 listopada 2000 roku, a premiera wydawnictw miała miejsce kilka dni później – 21 listopada. W Stanach Zjednoczonych singiel wydano z kolei dopiero 16 stycznia 2001 roku. Różnice były spowodowane tym, że zanim zostanie wydany drugi singiel, amerykański oddział Warnera chciał dać się „wyszumieć” pierwszemu, świecącemu wówczas jeszcze tryumfy.

Na okładce umieszczono zdjęcie autorstwa Jean-Baptiste Mondino, przedstawiające Madonnę w czerwonym kapeluszu. Na każdym z wydań było ono udekorowane charakterystyczną grafiką autorstwa Kevina Reagana, dzięki czemu zachowano spójność między stylistyką wydań albumu i singli. Na niektórych wersjach okładki zdjęcie było „wprawione” w okrąg pośrodku grafiki przedstawiającej siano.

Amerykański dwuścieżkowy singiel na CD zawierał – oprócz albumówki – wersję „Thunderpuss’ 2001 Hands in the Air Radio”. Na okładce znajdowało się zdjęcie Madonny w wersji „pełnej”, a krążek zdobiła czerwona grafika z podkową i czterolistną koniczyną. Niemiecki dwuścieżkowiec z kolei zawierał wersję „Radio Edit” i utwór „Cyber-Raga” – do tamtej pory niewydany na tym rynku. Płyta miała identyczną grafikę jak amerykańska, jednak była w kolorze niebieskim, na okładce zdjęcie Madonny było otoczone sianem, a opakowaniem – w przeciwieństwie do amerykańskiej wersji wydanej w jewel case – była zwykła koperta z tektury.

Singiel na CD wydano także w Wielkiej Brytanii, jednak zastosowano tam praktykę bardzo popularną i charakterystyczną na tym rynku – wydawnictwo podzielono na dwie części. Na pierwszej z nich znalazły się:

1. Don’t Tell Me [Radio Edit]
2. Cyber-Raga
3. Don’t Tell Me [Thunderpuss Club Mix]

Z kolei w wersji z okładką z sianem znajdziemy:

1. Don’t Tell Me [Album Version]
2. Don’t Tell Me [Vission Remix]
3. Don’t Tell Me [Thunderpuss Radio Mix]

Najpopularniejszą i wydaną na największej liczbie rynków (Europa, Japonia i Australia) wersją była czterościeżkowa, zawierająca:

1. Don’t Tell Me [Radio Edit]
2. Cyber-Raga
3. Don’t Tell Me [Thunderpuss Club Mix]
4. Don’t Tell Me [Vission Remix]

Ponadto w Europie pojawiło się też wydawnictwo opisane na okładce jako „Don’t Tell Me – Remixes” z innym składem:

1. Don’t Tell Me [Timo Maas Mix]
2. Don’t Tell Me [Thunderpuss’ 2001 Hands In The Air Anthem]
3. Don’t Tell Me [Victor Calderone Sensory Mix]
4. Don’t Tell Me [Vission Remix]

Australijscy fani w swoich sklepach mogli kupić również pięcioscieżkowy Maxi-Singiel, z taką tracklistą:

1. Don’t Tell Me [Thunderpuss’ 2001 Hands In The Air Anthem]
2. Don’t Tell Me [Timo Maas Mix]
3. Don’t Tell Me [Victor Calderone Sensory Mix]
4. Don’t Tell Me [Tracy Young Club Mix]
5. Don’t Tell Me [Thunderpuss’ 2001 Tribe-a-pella]

Najbardziej rozbudowana wersja została jednak wydana na rynku amerykańskim (w USA i Kanadzie) i Japonii z żółtą grafiką na płycie:

1. Don’t Tell Me [Timo Maas Mix]
2. Don’t Tell Me [Tracy Young Club Mix]
3. Don’t Tell Me [Vission Remix]
4. Don’t Tell Me [Thunderpuss’ 2001 Hands In The Air Anthem]
5. Don’t Tell Me [Victor Calderone Sensory Mix]
6. Don’t Tell Me [Vission Radio Mix]
7. Don’t Tell Me [Thunderpuss’ 2001 Hands In The Air Radio]
8. Don’t Tell Me – teledysk

Ciekawe wydanie ośmiościeżkowe ukazało się też na azjatyckim rynku z wyłączeniem Japonii (Hong Kong, Malezja, Tajlandia).

1. Don’t Tell Me [Vission Radio Mix]
2. Don’t Tell Me [Thunderpuss Radio Mix]
3. Don’t Tell Me [Timo Maas Mix]
4. Don’t Tell Me [Tracy Young Club Mix]
5. Don’t Tell Me [Vission Remix]
6. Don’t Tell Me [Thunderpuss Club Mix]
7. Don’t Tell Me [Tunderpuss’ 2001 Hands In The Air Anthem]
8. Don’t Tell Me [Victor Calderone Sensory Mix]

Ciekawie sprawa się miała również w przypadku wydań na winylach. W Europie Warner Bros. Records podjęło decyzję o wydaniu czterościeżkowego singla na jednej płycie w okładce bez siana ze składem:

Strona A:
1. Don’t Tell Me [Thunderpuss Club Mix]
2. Don’t Tell Me [Vission Remix]


Strona B:
1. Don’t Tell Me [Tracy Young Club Mix 1]
2. Cyber-Raga

Dodatkowo w Europie pojawiło się również kolekcjonerskie wydanie w okładce z sianem na błękitnym winylu, które zawierało:

Strona A:
1. Don’t Tell Me (Timo Maas Mix)
2. Don’t Tell Me (Victor Calderone Sensory Mix)

Strona B:
1. Don’t Tell Me (Thunderpuss 2001 Hands In The Air Anthem)
2. Don’t Tell Me (Album Version)

W Stanach Zjednoczonych zdecydowano z kolei o wydaniu singla w okładce z sianem, na dwóch płytach zawierających:

Płyta 1
Strona A:
Don’t Tell Me [Timo Maas Mix)
Don’t Tell Me [Vission Remix)

Strona B:
Don’t Tell Me [Thunderpuss’ 2001 Hands In The Air Anthem)
Don’t Tell Me [Vission Radio Mix)


Płyta 2
Strona A:
Don’t Tell Me [Tracy Young Club Mix)

Strona B:
Don’t Tell Me [Victor Calderone Sensory Mix)
Don’t Tell Me [Thunderpuss’ 2001 Hands In The Air Radio)

Jako ciekawostkę należy również potraktować amerykańskie single promocyjne. Aby wesprzeć singiel w klubach, rozesłano do nich promocyjny winyl z remixami:

Strona A:
1. Don’t Tell Me [Thunderpuss Club Mix]
2. Don’t Tell Me [Richard Humpty Vission Remix]


Strona B:
1. Don’t Tell Me [Tracy Young Club Mix]
2. Don’t Tell Me [Thunderpuss Radio Mix]

Z myślą o popularnych w Stanach Zjednoczonych szafach grających wydano w listopadzie 2001 roku także siedmiocalowy singiel promocyjny z albumową wersją „Don’t Tell Me” z jednej strony i „What It Feels Like For A Girl” z drugiej.

Na koniec przeglądu wydawnictw tego singla warto dodać słowo o kasetowych wydaniach singli Madonny. Był to bowiem ostatni kasetowy singiel wydany w USA. W Wielkiej Brytanii Warner zdecydował o wydaniu tego i jeszcze kolejnych dwóch, kończąc historię tego typu wydawnictw w 2002 wraz z wydaniem „Die Another Day”. Warto w tym miejscu dodać, że pierwszym rynkiem, na którym zdecydowano się wydać singiel Madonny na kasecie była Kanada, gdzie w 1985 roku wydano „Angel”, jednak zaprzestano ich wydawania w tamtym kraju w połowie lat 90., kiedy jako ostatni maxi-singiel zdecydowano się wydać na kasecie „I’ll Remember” w 1994 roku, a ostatni singiel w ogóle – „Bedtime Story” rok później.

W przypadku „Don’t Tell Me” obie kasety wydano w tekturowym opakowaniu z wysuwaną kasetą, obie grały z obu stron to samo, jednak różniły się zawartością utworów. Z brytyjskiego wydania można było posłuchać „Don’t Tell Me” w wersji „Radio Edit” i „Cyber-Ragi”, a z amerykańskiego – tytułowego utworu i „Thunderpuss 2001 Hands In The Air Radio”.

Miejsca na listach przebojów

9 grudnia 2000 roku „Don’t Tell Me” zadebiutował na #78 miejscu Billboard Hot 100. Choć może się wydawać, że singiel ten zadebiutował nisko, należy pamiętać, że była to lokata wyliczona wyłącznie na podstawie airplayu, ponieważ w USA nie było w tym momencie żadnego wydawnictwa, którego sprzedaż można by liczyć. A mimo to singiel piął się w górę, zajmując tuż przed Bożym Narodzeniem miejsce #35. W lutym, po komercyjnej premierze, skoczył najpierw do miejsca #16, a następnie do #4, zostając 34. utworem Madonny w pierwszej dziesiątce tej najważniejszej z list „Billboardu”. Tym samym Madonna znalazła się wówczas ex æquo z The Beatles na drugim miejscu listy wykonawców z największą liczbą utworów w pierwszej dziesiątce i goniła już wynik Elvisa Presleya z 36. numerami w pierwszej dziesiątce, który to pobiła „4 Minutes” w 2008 roku.

Jak łatwo przewidzieć, singiel cieszył się sporym zainteresowaniem i był często grany w klubach, co doprowadziło do jego murowanego sukcesu na liście Dance Club Songs. Szczyt zestawienia zdobył już 20 stycznia 2001 roku, nie opuszczając notowania przez łącznie 14 tygodni. Dzięki temu pod względem czasu obecności w notowaniu przebił „Music” i zrównał wynik „Ray of Light” i „Bedtime Story” – najdłużej notowanymi na klubowej liście singlami.

28 marca 2001 dzięki nakładowi 500 tysięcy sztuk otrzymał złoty certyfikat RIAA (Recording Industry Association of America). Był to 24. złoty singiel Madonny w Stanach Zjednoczonych. Tym samym artystka zremisowała z niepokonanymi dotąd The Beatles pod względem największej liczby złotych certyfikatów w USA.

W Kanadzie piosenka zadebiutowała 27 stycznia 2001 roku na #13 miejscu tamtejszej listy przebojów. Na pierwsze miejsce dotarła w notowaniu z 17 lutego, gdzie pozostała przez tydzień. Był to 20. numer jeden Madonny w Kanadzie.

Debiut na UK Singles Chart zanotował „Don’t Tell Me” 9 grudnia 2000 roku, zajmując #65 miejsce. Po 10 tygodniach – 10 lutego 2001 roku – piosenka dobiła do #4 pozycji, co było jej najwyższym osiągnięciem w Wielkiej Brytanii. Choć nie dotarła na szczyt, była 12. singlem Madonny z rzędu, któremu udało się wejść do pierwszej dziesiątki.

W 2017 singiel uhonorowano srebrnym certyfikatem BPI (British Phonographic Industry) za sprzedaż ponad 200 tysięcy egzemplarzy.

W pozostałych krajach Europy sytuacja była różna. W Polsce utwór dotarł do #3 miejsca, co było jednym z wyższych wyników w tej części świata. Podobnie sytuacja miała się w Finlandii, nieco lepiej – #2 miejsce – w Hiszpanii, a we Włoszech piosenka znalazła się na szczycie. W Grecji, Szkocji i na Węgrzech dotarła do miejsca #5, w Norwegii do #6, a w Szwajcarii do #10. W Austrii singiel dotarł do #12 miejsca. W pozostałych krajach nie poszło mu już tak dobrze. We Francji szczytem możliwości „Don’t Tell Me” było miejsce #16 (jednak otrzymał on tam certyfikat srebra za 125 tysięcy sprzedanych sztuk), w Danii i walońskim regionie Belgii #15, a w Niemczech #22. Nieco gorzej wypadły wyniki w Holandii gdzie na Single Top 100 piosenka była notowana najwyżej na #26 miejscu (podczas gdy na równoległym Dutch Top 40 dobiła do #12 lokaty). Najgorszy wynik spośród wszystkich notowań singiel zaliczył we flandryjskiej części Belgii, gdzie szczytem jego możliwości była #27 lokata.

W Australii piosenka zadebiutowała na #8 miejscu, by w kolejnym tygodniu podskoczyć o jedno miejsce. W tamtym zestawieniu pozostawała przez 17 tygodni. W 2002 r. uzyskała platynowy certyfikat ARIA  (Australian Recording Industry Association) za nakład ponad 70 tysięcy sztuk. Utwór odniósł również sukces w Nowej Zelandii, gdzie stał się piątym i drugim z rzędu numerem jeden Madonny.

Teledysk

Dwa miesiące po urodzeniu Rocco Madonna pojawiła się na planie teledysku „Don’t Tell Me”, reżyserowanego przez Jean-Baptiste Mondino. Nad klipem ta dwójka pracowała wówczas piąty i przedostatni raz – Mondino wyreżyserował teledyski do „Open Your Heart”, „Justify My Love”, „Human Nature”, „Love Don’t Live Here Anymore”, „Don’t Tell Me” i „Hollywood”.

Układ taneczny z klipu to dzieło Jamiego Kinga, wieloletniego choreografa Madonny, zaś stylizacją artystki zajęła się Ariane Phillips, która ubrała gwiazdę w ubrania od DSquared2 – koszulę, dżinsy i zamszowe buty, do czego w kilku ujęciach dołożono skórzaną kurtkę i kowbojski kapelusz.

Madonna sfotografowana na planie teledysku przez Jean-Baptiste Mondino

Jak zauważyli krytycy, teledysk jak na Królową Popu jest dość nietypowy. Zazwyczaj przedstawia ona bowiem miniaturowy film, w którym jest jakiś – choćby szczątkowy – zarys fabularny i treść. „Don’t Tell Me” jest z kolei jednym z pierwszych jej teledysków, w których treść została zredukowana do minimum, a to, co widzowie oglądają na ekranie, to tylko i wyłącznie czysta rozrywka – taniec i efekty.

Nie wszystkim jednak podobała się pląsająca na tle scenerii z Dzikiego Zachodu Madonna. Niektórzy krytycy uznali wówczas to bowiem za… obrazoburcze. Co ciekawe, byli to m.in. autorzy książki „Madonna’s Drowned Worlds” – Santiago Fouz-Hernández i Freya Jarman-Ivens, którzy skrytykowali też postacie tańczących kowbojów. Ich niezadowolenie budziła bowiem Madonna w ich mniemaniu urągająca wizerunkowi kowboja, mocno zapisanemu w amerykańskiej kulturze. Być może podobne uczucie zniesmaczenia wywołałoby w nas założenie góralskiego stroju przez Beatę Kozidrak, jednak trzeba zwrócić uwagę na mocne osadzenie kowbojskich motywów w ogólnej popkulturze i – nie ujmując Madonnie – ich obecność tam nie była wymysłem.

Odmienne stanowisko od Fouz-Hernándeza i Jarman-Ivens prezentował Jim Farber na łamach „Daily News”, który stwierdził:

Umieszczając swoich kowbojów na reklamowym billboardzie, [Madonna] nie tylko uznaje absurdalność swojej wiejskiej dziewczyny, ale w sposób oczywisty kwestionuje istnienie jakakolwiek różnicy między autentycznością, a sztucznością w świecie napędzanym przez media.

Nie można także zlekceważyć faktu, który łączy ten klip z innymi teledyskami Madonny przez motyw przesuwania stereotypów płciowych. I tak widzimy Madonnę w kowbojskim kapeluszu i ubłoconych spodniach, choć fach kowboja był zawsze zarezerwowany dla mężczyzn. W świadomy sposób Madonna bawi się w tym klipie tym skojarzeniem.

Wykonania na żywo

Don’t Tell Me Promo Tour

Madonna rozpoczęła promocję „Music” wykonując nie tytułowy numer z albumu, a właśnie „Don’t Tell Me”. Miało to miejsce 3 listopada 2000 roku w programie „Late Show With David Letterman” emitowanym na antenie CBS.

Ten udział w programie był dla Madonny pełen pierwszych razów. Po raz pierwszy wystąpiła publicznie po urodzeniu Rocco, po raz pierwszy wykonała nowy materiał, pierwszy raz wystąpiła publicznie grając na gitarze (nie licząc epizodów w początkach kariery), pierwszy raz towarzyszył jej na scenie Monte Pittman – gitarzysta z koncertowego zespołu, który gra z artystką do dziś, i po raz pierwszy (i jedyny) wystąpiła w programie Lettermana jako gość muzyczny.

Dwa dni później Madonna zagrała minikoncert w Roseland Ballroom, podczas którego drugi singiel z „Music” był trzecim wykonywanym tamtego wieczora numerem. 29 listopada 2000 roku powtórzyła występ, dając transmitowany na żywo w Internecie koncert w londyńskim Brixton Academy.

Powyżej: Madonna podczas wykonywania „Don’t Tell Me” w Roseland Ballroom

Oba występy były do siebie bardzo podobne. Madonna, zanim zaczęła piosenkę, siadała obok akompaniującego jej na gitarze Mirwaisa, by uciąć sobie pogawędkę. Następnie w towarzystwie tancerzy oraz Nikki i Donny wykonywała elementy choreografii z klipu, zaś w tle były wyświetlane krajobrazy Dzikiego Zachodu z rozległymi, suchymi pustkowiami.

Podczas trasy promującej materiał z „Music”, Królowa popu wystąpiła także w innych programach telewizyjnych na całym świecie. 11 listopada 2000 roku wystąpiła w niemieckim „Wetten, dass..?”…

…a 19 listopada we francuskim „Nulle part ailleurs” emitowanym na Canal+. W przeciwieństwie do występu w Niemczech, ten był w całości na żywo, a na gitarze ponownie zagrał Mirwais. Wideo dostępne jest na oficjalnym kanale Madonny.

24 listopada artystka pojawiła się w popularnym brytyjskim „Top of the Pops”. Jak prawdopodobnie wszystkie występy w historii tego programu muzycznego, tak i ten Madonny był jednak w całości z playbacku.

Podobnie zresztą wyglądał ostatni występ Madonny w 2000 roku, gdy 2 grudnia pojawiła się we włoskim programie „Carràmba! Che fortuna”. Nie ma się jednak co dziwić – wiele programów ma po prostu taką formułę, że playback jest absolutną koniecznością i wymogiem producentów, którzy nie chcą ryzykować reputacji programu w razie, gdyby coś poszło nie tak.

Drowned World Tour

Podczas pierwszej światowej trasy koncertowej Madonny od 8 lat, która odbywała się już na dużych obiektach, promując „Ray of Light” i „Music”, nie mogło oczywiście zabraknąć „Don’t Tell Me”. Cały trzeci akt show został zresztą skrojony pod ten utwór – Madonna rozpoczynała go siedząc na beli siana i grając na gitarze „I Deserve It”, by wreszcie wykonać drugi singiel ze swojej ósmej płyty.

Choreografia w oczywisty sposób nawiązywała do teledysku, zupełnie jak noszony przez artystkę kostium projektu DSquared2.

American Life Promo Tour

Koncerty promujące dziewiąty album Madonny, które dawała ona na wiosnę 2003 roku były nieco inne niż poprzednie – do minimum ograniczono rozmiar sceny, scenografii praktycznie nie było, a gwiazda wieczoru stała stosunkowo blisko publiczności.

Kameralne warunki były idealne, by grać akustyczny materiał, nic więc dziwnego, że dwukrotnie w repertuarze pojawiła się wówczas piosenka „Don’t Tell Me” – podczas minikoncertu w La Cantine du Faubourg w Paryżu (7 maja 2003) i w HMV Oxford Circus w Londynie (9 maja 2003). Podczas obu z nich drugi singiel z „Music” był ostatnim utworem wykonywanym podczas koncertu.

Re-Invention Tour

Trzeci akt „dużej” trasy, którą Madonna odbyła w 2004 roku prezentował jej utwory w akustycznych odsłonach. Na tę okazję Madonna zakładała dwuczęściowy kostium z kapeluszem i siatką na włosach od Stelli McCartney i wraz z tancerzami wykonywała choreografię podobną jak w teledysku.

Jest to jeden z niewielu przykładów (jeśli nie jedyny), gdzie aranżacja utworu zmieniła się w ciągu trasy. Zaczynając trasę w Ameryce, piosenkarka prezentowała wersję z brzmieniem podobnym do akordeonu i skrzypcami pod koniec, podczas gdy w tle wyświetlana była panorama Paryża.

Po dotarciu do Europy, tło zmienione zostało na widok Londynu, a „francuski” bit ustąpił miejsca samplowi z „Bittersweet Symphony”. Starsza wersja była wykonywana jedynie podczas koncertów w stolicy Francji.

Miley Cyrus – MTV Unplugged

Przez całe 10 lat piosenka nie pojawiała się podczas koncertów i mogło się wydawać, że Madonna o niej zapomniała. Zmieniło się to pod koniec stycznia 2014 roku, gdy Miley Cyrus dała akustyczny koncert w ramach cyklu „Unplugged” dla MTV. Jako przedostatni utwór zaśpiewała wspólnie z Madonną mashup „Don’t Tell Me” i swojego utworu „We Can’t Stop”. Oprócz zespołu Miley, na gitarze akompaniował artystkom Monte Pittman.

Z tej okazji Madonna przeprosiła się z kowbojskimi ciuchami i przywdziała kostium zaprojektowany specjalnie dla niej przez Fausto Puglisiego.

Rebel Heart Tour

Promując album „Rebel Heart” na arenach całego świata, Madonna nie wykonywała utworu z 2000 roku w regularnej setliście. Plotki mówiły o możliwym zastąpieniu nim „Deeper And Deeper” w Europie, jednak sytuacja ta nie miała nigdy miejsca. Można było go usłyszeć w latynoskim akcie show tylko podczas ośmiu koncertów:

  • 19 listopada 2015 w Turynie
  • 24 listopada 2015 w Barcelonie
  • 28 listopada 2015 w Antwerpii
  • 5 grudnia 2015 w Amsterdamie
  • 14 stycznia 2016 w Tulsie
  • 18 stycznia 2016 w Nashville
  • 13 lutego 2016 w Saitamie (Tokio)
  • 5 marca 2016 w Auckland

Tears of a Clown

Po raz ostatni „Don’t Tell Me” Madonna wykonała na żywo podczas dwóch kameralnych występów, podczas których wykonywała głównie mniej znane piosenki i nieco zapomniane hity. Po raz pierwszy drugi singiel z „Music” w ramach tego miniaturowego cyklu artystka wykonała 10 marca 2016 roku w Melbourne podczas koncertu dla członków fanklubu Icon i australijskich fanów, którzy na jej koncert w swoim kraju czekali 23 lata. Była to dziesiąta z czternastu piosenek przygotowanych na tamten wieczór przez Królową Popu i jedna z dwóch (obok „Borderline”) wydanych na skrótowym zapisie z występu, wydanym jako bonus koncertowego DVD/BluRay „Rebel Heart Tour”.

Po raz drugi na koncercie „Tears of a Clown” Madonna zaśpiewała „Don’t Tell Me”, kiedy dawała charytatywny występ w Miami 2 grudnia 2016. Utwór znalazł się wówczas na liście jako ósmy z prezentowanych dziesięciu, które można było również obejrzeć podczas transmisji na żywo na profilu Madonny na Facebooku.

Washington Square Park

Aby wyrazić poparcie kandydatury Hilary Clinton na prezydenta Stanów Zjednoczonych, Madonna spontanicznie zorganizowała akustyczny koncert w parku Washington Square w Nowym Jorku. Drugą piosenką podczas tego zgromadzenia w noc poprzedzającą wybory prezydenckie (7 listopada 2016) była właśnie „Don’t Tell Me”.


„Don’t Tell Me” należy do „hitów drugiej kategorii”. Co przez to rozumiem? Że jest to co prawda piosenka lubiana przez fanów, która w swoim czasie odniosła sukces. Madonna przez chwilę o niej zapomniała, ale nie można też powiedzieć, że unika jej podczas koncertów. Łatwo jednak stwierdzić, że nie jest to ta sama liga hitów, co kultowe „Material Girl”, „Like a Prayer”, „Vogue” czy „Music”. Być może dlatego, że poprzedni utwór zapisał się w historii popkultury, drugi był z założenia skazany na nieco mniej uwagi w zbiorowej pamięci? Trudno stwierdzić. A mimo to i tak singiel do dziś jest jednym z ulubionych utworów fanów i zapewne w przyszłości jeszcze go usłyszymy.

Krystian