Szczęście Madonny
Halo
TVP2
sierpień 2000
Jarosław Kulczycki
Transkrypt: RottenVirgin
Spędziwszy dzień na wyobrażaniu sobie rozmowy z Madonną, wreszcie stanąłem przed drzwiami jej apartamentu. Poinformowany przez menadżera, że nie wolno pytać o narzeczonego artystki i jej ciążę, wchodzę. Pokój jest zalany światłem i przez chwilę nic nie widzę. – Gdzie ona może być?- pytam sam siebie. Patrzę w bok i widzę drobniutką blondynkę. Eleganckim ruchem sięga po szklankę wody. Spoglądają na mnie zielone oczy, wokół których dostrzegam delikatną sieć zmarszczek świadczących o tym, że blondynka potrafi się pięknie uśmiechać. Za chwilę ten uśmiech mi demonstruje i unosi brwi w oczekiwaniu na gest powitania z mojej strony.
Cześć! Bardzo miło mi ciebie poznać.
Jesteś z Polski? William Orbit, współproducent mojej płyty, był w Polsce i mówił mi, że to miły kraj. Muszę się kiedyś do was wybrać.
Serdecznie zapraszamy. Koniecznie musisz przyjechać.
Może kiedyś…
„Układ prawie idealny” to film o samotnej kobiecie i jej przyjacielu geju. Oboje są po nieudanych związkach. Przychodzi pewien wieczór i… stało się. Dziecko, które będą mieli, postanawiają razem wychować. Co pomyślałaś kiedy zapoznałaś się ze scenariuszem?
Pomyślałam, że taka historia mogła zdarzyć się naprawdę. Znam wiele takich przykładów. Ojcowie dzieci wielu moich przyjaciółek są gejami, znam homoseksualne pary, męskie i żeńskie, które wychowują dzieci. Są to albo ich biologiczne dzieci, albo adoptowane. Spotykam wielu ludzi, których rodziny są niekonwencjonalne, tak więc ta historia wydała mi się bardzo prawdopodobna.
Co sądzisz o takiej sytuacji?
Jeżeli jest prawdziwa miłość i gotowość podjęcia odpowiedzialności za dziecko, nie widzę różnicy między taką parą, a tak zwaną „normalną rodziną”.
Na czym według ciebie polega wyjątkowość przyjaźni między kobietą a gejem?
Dochodzi między nimi do niezwykłego porozumienia. Gej może być dla kobiety najlepszym przyjacielem. Nie wiem, dlaczego tak jest, wszelkie wyjaśnienia wydają się głupie.
Spróbuj.
Chciałabym to wyjaśnić z całą filozoficzną głębią, ale… zawsze wydawało mi się, że geje mają dużo więcej zrozumienia dla kobiet, szczególnie dla tych o silnych osobowościach. Wydaje mi się, że silna kobieta ich nie przeraża. Chciałabym, aby moi partnerzy – pomijając oczywiście stronę fizyczną związku – mieli pewne cechy gejów, z którymi się przyjaźnię, byli bardziej otwarci. To jest chyba klucz do sprawy, geje są bardziej wrażliwi niż heteroseksualni mężczyźni.
Przykro mi to słyszeć.
Nie zgadasz się z tym?
Zgadzam się, że to kwestia otwartości. W filmie jest poruszająca scena, gdy bohaterka, stojąc przed lustrem, snuje smutne rozważania nad swoim wyglądem. Odniosłem wrażenie, że to nie Abbey, to Madonna mówi mi: „Spójrz, nie mam już 24 lat, mam więcej niż 34 lata”.
Tak, ale przecież wszystkie kobiety tak robią, im są starsze, tym częściej wpatrują się w lustro, tutaj nie chodzi tylko o mnie…
Z pewnością, ale nie wszystkie kobiety mogą być symbolem seksu lat 90.
Nie gram w tym filmie siebie. Gram kobietę po trzydziestce, sporo po trzydziestce, która zaczyna myśleć o tym, że się starzeje. Każda kobieta dochodzi do takiego momentu w życiu i takie rozmyślania nie są niczym wyjątkowym.
Świadomość przemijania… co zrobić, aby nie przytłoczyła? Problem dotyczy w równym stopniu mężczyzn i kobiet.
Tak. Trzeba znaleźć szczęście. Zajmować się w życiu tym, co naprawdę sprawia ci przyjemność.
Co w takim razie tobie sprawia przyjemność?
Lubię spędzać czas z moją córką, z przyjaciółmi, lubię swoją pracę.
Zawsze byłaś wobec siebie bardzo wymagająca, poświęciłaś się karierze, teraz wychowujesz dziecko. Czy spędzasz dużo czasu z Lolą, tak po prostu…
Nic nie robiąc?
Albo robiąc nic.
Pewnie. Wtedy jest wspaniale.
Co robicie, gdy nic nie robicie?
Chodzimy na spacery, kolorujemy obrazki w książeczkach, czytamy, oglądamy kreskówki…
Czy opowiadasz jej bajki?
Oczywiście.
Czy są to bajki jakie znamy, czy wymyślasz jakieś historie?
Wymyślam bajki o dziewczynkach, takich jak Lourdes, które są balerinami, pięknie grają na instrumentach, malują…
Czy twoja córeczka również wymyśla historyjki, wchodzi ci w słowo i mówi: „to nie było tak, mamo, ta dziewczynka zrobiła potem tak i tak”?
Nie. Raczej siedzi zasłuchana z szeroko otwartą buzią.
Kiedy dzieci mają dwa, dwa i pół roku, zaczynają zadawać najtrudniejsze pytania, zaczynające się od słów „co?” i „jak?”. Mój synek, będąc w tym wieku, zapytał mnie: „tato, co to jest prawda?”. Kompletnie wtedy zbaraniałem. Jakie pytania zadaje Lola?
O, tak! I to wciąż i coraz więcej. Ostatnio zapytała mnie na przykład, gdzie jest Pan Bóg.
Co odpowiedziałaś?
Że Bóg jest wszędzie.
Co odpowiedziałabyś, gdyby Lola spytała, po co żyjemy na świecie?
Hm…aby być szczęśliwym i uszczęśliwiać innych…
A gdyby spytała, czym jest szczęście, co to znaczy być szczęśliwym?
Powiedziałabym, że być szczęśliwym to umieć kochać.
Gdyby spytała, czym jest dobro, a czym zło?
(brak odpowiedzi)
Jak wytłumaczyłabyś, że kłamstwo jest złe?
Bo w życiu najważniejsze jest, by nie krzywdzić innych.
Na czym w takim razie polega macierzyństwo? Jaka jest twoja recepta na wychowanie?
Nie mam takiej recepty. Trzeba ciągle się uczyć.
Uczyć się od życia?
Tak. Znaleźć delikatną równowagę między zabawą a dyscypliną.
Urodziłaś się i dorastałaś w katolickiej rodzinie. Co ze swojego wychowania masz zamiar przekazać córce?
Nie jestem jeszcze pewna, co chcę jej powiedzieć na temat katolicyzmu. Sama nie wiem, co sądzę na ten temat. Ważne jest, aby poznała Stary i Nowy Testament, dzieje Jezusa i to, co nam przekazał. Będę jednak o tym mówić, nie z religijnego, a z filozoficznego, historycznego punktu widzenia. Na pewno nie powiem o dogmatach, zasadach, w które powinna ślepo wierzyć.
Zejdźmy w takim razie na ziemię. Pracujesz obecnie nad nowym albumem. Podobnie jak w przypadku „Ray of Light”, jego współproducentem będzie William Orbit. Jaka będzie twoja nowa płyta?
Oprócz Williama, pracuję także z francuskim producentem, Mirwaisem. Będzie to muzyka elektroniczna, ale nic więcej nie powiem, żeby nie zapeszyć. Zaczekaj na płytę.
Co zrobisz, jak udzielisz ostatniego dzisiaj wywiadu?
Pewnie wybiorę się z przyjaciółmi do jakiejś przytulnej knajpki na dobrą kolację.
W takim razie miłego wieczoru i bardzo ci dziękuję.
Miło było cię poznać. Pa.