Madonna o teledysku „Batuka”

Refinery29

19 lipca 2019

Justin Ravitz

Tłumaczenie: Krystian


Madonna wysyła mi maile, a ja przyjmuję to normalnie. Madonna Louise Veronica Ciccone. Była tapetą w moim telefonie, moją nauczycielką tańca, inspiracją dla dawno nieaktualnych haseł, a teraz wymieniamy e-maile. Przez pośredników, bez FaceTime’a, ale jednak. Artystka i (zazwyczaj nienawidzę tego hasła) ikona, którą kochałem, celebrowałem, analizowałem, cytowałem i broniłem przez 35 lat, odpowiada na niektóre z moich pytań. Wszystko jest absolutnie na luzie i oddycham normalnie. Schowajcie swoje sole trzeźwiące!

Okazja: Refinery29 przygotowuje się do premiery teledysku do „Batuki” z czternastego studyjnego albumu Madonny, który zadebiutował w ubiegłym miesiącu na 1. miejscu listy Billboard 200. Jak dla wielu krytyków i fanów, „Madame X” jest dla mnie szczególnie piękna – to jej najbardziej spójna i wizjonerska płyta od 2005 roku i jej legendy disco „Confessions on a Dance Floor”, a zarazem jej najdziwniejszy, najbardziej emocjonalny akt odwagi od 2003 roku i żałośnie odrzuconego klasyka „American Life” (Czy wspomniałem, że jestem fanem?).

„Madame X”, nawet bardziej niż  „American Life” w czasach Busha, przedstawia Madonnę jako ponury, globalny fenomen, gdy rozważa swoją niezwykłą historię. Tym razem wiele z tych dźwięków zostało zainspirowanych długim czasem spędzonym przez supergwiazdę ze swoimi dziećmi w Portugalii, gdzie zanurzyła się, a następnie zinterpretowała szereg lokalnych tradycji muzycznych. Należy do nich batuque, styl eksponujący grę na bębnach, śpiew i taniec, który został stworzony przez czarnoskóre kobiety z Wysp Zielonego Przylądka, byłej portugalskiej kolonii, odgrywającej kluczową rolę w handlu niewolnikami.

„Batuka” – wyzywające, radosne wezwanie do buntu z porywającą strukturą „zawołanie-odpowiedź” to współpraca Madonny z kobietami z Orquestra Batukadeiras, które dołączają do niej w uderzającym teledysku wyreżyserowanym przez Emmanuela Adjei i sfilmowanym u wybrzeży Lizbony. „Uważam je za niesamowicie silne, autentyczne, pełne duszy, kochające, hojne i miłe” – powiedziała Madonna Refinery29 o swoich współpracowniczkach.

Szósty (jak dotąd) klip z bardzo teledyskowej ery „Madame X” przedstawia Madonnę podczas jam session z Orquestra, z zapadającymi w pamięć ujęciami linii brzegowej, które odnoszą się do brutalnej historii tego obszaru. Zdumiewają także oszałamiające zbliżenia kobiet z Orquestra, a także Królowej Popu tańczącej freestyle w kwiecistej sukience i glanach. Niekwestionowana mistrzyni i innowatorka formy od czasu pojawienia się MTV w latach 80. (patrz: „Material Girl”, „Papa Don’t Preach”, „Express Yourself”, „Vogue”) zagrała już wraz z „Batuką” w ponad 75 teledyskach.

Oto, co Madonna powiedziała Refinery29 na temat filmowania teledysku „Batuka”, pracy z kobietami, własnej, zapomnianej historii gry na perkusji i nie tylko. Wszystko jest bardzo swobodne.

Refinery29: W filmie krótkometrażowym „Inside Madame X” [w rzeczywistości „World of Madame X” – przyp. tłum.]  mówiłaś trochę o odkrywaniu Batuque i Orquestra Batukadeiras, a następnie o współpracy z kobietami nad tą piosenką. Czego nauczyły Cię te kobiety?

Madonna: Wiele się od nich nauczyłam. Wiele z nich pochodziło z bardzo trudnych gospodarczo środowisk, bez dostępu do formalnej edukacji. Sposoby, w jaki mierzymy osiągnięcia i sukcesy w naszym konwencjonalnym społeczeństwie, nie są w stanie uchwycić ich wyjątkowego blasku i siły. Uważam je za niesamowicie silne, autentyczne, pełne duszy, kochające, hojne i miłe. Nie można się tego nauczyć w szkole. Nauczyły mnie tego. To trudny świat i inspirująca jest praca z ludźmi, którzy przeszli przez tę walkę, ale nadal udaje im się manifestować i dzielić się radością z nami wszystkimi. To była duża część lekcji.

Teledysk służy zarówno odtworzeniu tego doświadczenia nagraniowego, jak i zdaje się, przywołaniu bolesnej, ale radosnej historii Batuque, a w szczególności jej początków w Republice Zielonego Przylądka oraz związkach z niewolnictwem i uciskiem. W jaki sposób Ty, Twój reżyser Emmanuel Adjei i Orquestra współpracowaliście, aby stworzyć wizualną narrację dla tego teledysku?

Chcieliśmy oddać hołd temu, jak spotkałam te kobiety i rozpoczęła się nasza podróż w żywym i pięknym doświadczeniu filmowym. Znaleźliśmy dom, który wyglądał jak typowy dom, w którym można by mieszkać na Wyspach Zielonego Przylądka nad morzem. Zamiast udać się do małego klubu, by spotkać się z nimi i usłyszeć, jak grają, a następnie zostać zaproszonym do ich kręgu, wybraliśmy bardziej naturalne i piękne środowisko jako miejsce spotkań, kończąc to sceną w studiu nagraniowym. Nie było łatwo odwzorować znaczenie naszego pierwszego spotkania i to, jak to wszystko się stało. Zaprosiły mnie i dały mi skórzany bęben, usiadły i powiedziały: „dołącz do nas”. Na zmianę tańczyły i obejmowały mnie. Zaprosiły mnie do swojego świata i sprawiły, że poczułam się niezwykle mile widziana. Kiedy zaprosiłam je do nagrania, było to dokładnie to samo doświadczenie. Były tak samo radosne, tak samo przystępne, tak samo otwarte, tak samo kochające. Próbowałam uchwycić prostotę tej wymiany. Mam nadzieję, że uchwyci ona zakres emocji, którą odczuwałam bijącą z nich i ich muzyki. Chciałam pokazać siłę i historię i czułam, że wszystkie ich twarze są tak wyraziste. Chciałam to uchwycić we wszystkich zbliżeniach.

Twój taniec w teledysku wydaje się improwizowany. Jak do tego podeszłaś?

Byłam nimi całkowicie zainspirowana i nie było potrzeby układania choreografii. Taniec był naturalny i płynny, tylko patrzyłam, jak się poruszają i dołączyłam do nich.

Nawet najwięksi fani mogą nie pamiętać, że na początku swojej kariery byłaś perkusistką nowojorskiego zespołu The Breakfast Club. Jak wykorzystałeś tę przeszłość, podchodząc do „Batuki”?

Bębny są związane z tańcem, ponieważ w obu przypadkach chodzi o koncentrację na rytmie. Poruszanie się w różnych czasach i różnych rytmach i różnych sygnaturach czasowych. To następstwo w postaci grania na perkusji przyszło mi łatwo, bo to była moja pierwsza fucha w zespole. Było to dla mnie autentyczne i bardzo to lubię. Uwielbiam grać na perkusji.

Jak to opisałaś, „Madame X” przyjmuje wiele przebrań i postaci. Kim ona jest w „Batuce”?

To wszystko jest częścią wędrówki Madame X, podróżującej do różnych miejsc, różnych światów, różnych kultur, doświadczającej różnej muzyki ludowej. Madame X odkrywa i szanuje jej historię, jest nią zainspirowana i ostatecznie dzieli się nią ze światem.

Czy kobiety dołączą do Ciebie na scenie, kiedy będziesz występować na żywo?

Tak, nie tylko są one częścią mojego show, są też moim chórem w „God Control”, „Like a Prayer”, „Come Alive” i „I Rise”. Nawet tańczą w moim show. Stały się w pełni zintegrowane na wiele sposobów. To niesamowite. To szaleństwo, jak bardzo wszyscy są wszechstronnie uzdolnieni i jak bardzo są gotowi podzielić się tym doświadczeniem. To wspaniałe, że stały się częścią wszystkiego. Zamierzają zdmuchnąć ludzi, świat nie jest gotowy.