1983 rok był dla Madonny szczęśliwy. Ambitna artystka doprowadziła do wydania swojej debiutanckiej płyty długogrającej, wydała już dwa single, które zdążyły zaznaczyć swoją obecność na klubowych listach przebojów, ale „gorączka Madonny” miała dopiero nadejść. Drzemiący w niej potencjał zaczął się wówczas uwidaczniać, a „Lucky Star” był zapowiedzią tego, co miało się stać rok później…
Nagrania
Po podpisaniu kontraktu z Sire Records – wytwórnią-satelitą Warner Bros. Music, ku zaskoczeniu Marka Kaminsa, który wyprodukował „Everybody”, produkcją jej nowego materiału zajął się Reggie Lucas.
Nie są do końca jasne powody odsunięcia Kaminsa od produkcji materiału na album, ale z pewnością tak Madonna, jak i wytwórnia obawiały się powierzenia tego zadania stosunkowo nieznanemu DJ-owi, niebędącemu w dodatku muzykiem i niemającemu formalnej wiedzy. Poniekąd spotkał go ten sam los, co wcześniej Stephena Braya, którego „wysadzono z siodła” przy produkcji „Everybody”, choć to on był kompozytorem utworu.
Madonna tak tłumaczyła się ze swojej decyzji:
To okropne, ale po prostu nie ufałam Steve’owi. Uważałam również, że Mark nie jest gotowy do zrobienia całego albumu.
Madonna
Madonna i Reggie Lucas zaczęli pracę nad materiałem w Sigma Sound Studios w Nowym Jorku. Szkic „Lucky Star” Madonna miała już wówczas gotowy (piosenka prawdopodobnie została napisana pod koniec 1982 roku), podobnie jak zarysy „Burning Up”, „Ain’t No Big Deal”, „Think of Me” i „I Know It” (Lucas przyniósł ze sobą „Physical Attraction” i „Borderline”).
Pierwsza wersja, którą Madonna i Reggie Lucas ukończyli, miała silny wpływ muzyki R&B. Kolejna miała bardziej rockowe zacięcie, ale… nigdy jej nie ukończono. Jak wspomniał w 2013 roku producent, Madonna w tamtym czasie przeżywała swój mały, osobisty kryzys związany z gitarzystami, po tym, jak pewien muzyk, z którym występowała na scenie, tak bardzo podkręcił brzmienie gitary, że aż ją zagłuszył. Ostateczna wersja demo, która datowana jest na 24 lutego 1983 roku, ma już brzmienie zbliżone do tego, które znamy z płyty.
Niestety, stosunki Madonny i producenta miały się wkrótce popsuć. Madonna miała pretensje, że Lucas nie uwzględnia jej uwag w kwestii brzmienia, ponadto zarzucała mu, że przeładowuje utwory instrumentami. Producent zakończył więc swoją pracę. Jedna wersja mówi, że porzucił projekt, inna z kolei – że uznał swoją pracę za zakończoną i nie zamierzał wprowadzać żadnych zmian.
Skonsternowana Madonna udała się więc do Johna ‘Jellybeana’ Beniteza – DJ-a z klubu Funhouse – i poprosiła go o zmiksowanie płyty. Ten naniósł ostatnie szlify, dodając w niektórych utworach basu lub innych efektów i uwypuklając ich brzmienie. „Lucky Star” dzięki jego zabiegom rozpoczyna się dźwiękiem imitujących dzwoneczki syntezatorów. Aby zakończyć prace przed terminem wyznaczonym przez wytwórnię na kwiecień 1983 roku, Benitez pracował w bardzo szybkim tempie.
W ostatecznej wersji można usłyszeć brzmienie gitar, na których gra Ira Siegel, partie na saksofonie tenorowym zagrał Bobby Malach, ale nad wszystkim dominują syntezatory i klawisze zaaranżowane przez Deana Ganta oraz przyjaciela Johna ‘Jellybeana’ Beniteza – Freda Zarra.
Tekst i kompozycja
Madonna napisała „Lucky Star” z nadzieją, że Mark Kamins będzie mógł zagrać ten utwór w klubie Danceteria. Najprawdopodobniej to jego miała na myśli jako tytułową „szczęśliwą gwiazdę” – to on pomógł jej w powstaniu debiutanckiego singla i to jemu zawdzięczała kontrakt z dużą wytwórnią.
Istnieje interpretacja mówiąca, że piosenka ta jest dedykowana matce Madonny, jednak zdaje się to mało prawdopodobne z uwagi na obecność seksualnie nacechowanych zwrotów w tekście. Najlepszym przykładem jest wers: „Come on shine your heavenly body tonight” („Chodź, zabłyśnij dziś swoim niebiańskim ciałem”). Warto jednak zaznaczyć, że jest to subtelna, sugestywna i niewinna seksualność, którą równoważy refren z powtarzającymi się słowami „Star light, star bright” („Światło gwiazd, jasnych gwiazd”), mający charakter słownej wyliczanki.
W warstwie kompozycyjnej „Lucky Star” to klasyczna piosenka z nurtu synth-pop popularnego zwłaszcza w pierwszej połowie lat 80. XX wieku. Zawiera jednak elementy muzyki disco, która wówczas traciła już na znaczeniu, po dekadzie wielkiej popularności przypadającej na lata 70.
Singiel
Początkowo to utwór „Lucky Star” był typowany na ten, który da tytuł całej debiutanckiej płycie Madonny. W tym celu Madonna zapozowała przed obiektywem Edo Bertoglio, ubrana w stylizacje jego żony Maripol, a grafikę wykonał Martin Burgoyne, najlepszy przyjaciel Madonny i człowiek, który pełnił wówczas funkcję jej managera. Wytwórnia zdecydowała się jednak na zmianę szaty graficznej, ponieważ miała plan promowania Madonny jako artystki dla młodzieży, a zaproponowana oprawa graficzna była na to zbyt poważna. Wówczas zmieniono także tytuł. Po lipcowej premierze debiutanckiego krążka zatytułowanego po prostu „Madonna”, krążek przez ponad miesiąc radził sobie wspierany wyłącznie dwoma pierwszymi singlami.
Więcej o zmianie okładki przeczytasz tutaj:
Odnalezione dowody: Madonna i album „Lucky Star”
W połowie sierpnia 1983 roku promocyjny singiel – „Holiday/ Lucky Star” trafił do klubów i rozgłośni radiowych w Stanach. Z uwagi na duży sukces „Holiday”, podbity wydaniem go na komercyjnym singlu 7 września 1983 roku i zdobycie szczytu klubowej listy „Billboardu” pod koniec września, amerykański oddział Warnera zdecydował się promować tamten singiel, podczas gdy 9 września 1983 roku europejski oddział wytwórni wydał komercyjny singiel „Lucky Star” w Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Wydany wówczas singiel ukazał się w dwóch formatach – 7” i 12”, w obu przypadkach na stronie B znajdował się utwór „I Know It”, a okładkę zdobiło to samo zdjęcie z sesji na okładkę debiutanckiego albumu, której autorem był Gary Heery. Jedyna różnica polegała na umieszczeniu tzw. „full lenght version” na dużym winylu i „edit” na małym (co zostało też odnotowane na froncie okładki).
12” UK (1983)
Strona A:
1. Lucky Star [Full Length Version]
Strona B:
1. I Know It
7” UK (1983)
Strona A:
1. Lucky Star [Edit]
Strona B:
1. I Know It
Pozostałe rynki europejskie zasilone zostały wydanym w Niemczech (RFN) singlem, który do sklepów trafił (według danych na Discogs) 17 marca 1984 roku. Wydanie to posiadało jednak całkowicie zmienioną szatę graficzną. Singiel 12” zdobiło zdjęcie autorstwa George’a Holza w białej otoczce imitującej telewizor. Taka sama okładka i skład singla znalazły się na wydanych w Niemczech wznowieniach na CD z 1995 roku (tzw. „żółta seria”).
12” EU (1984)/CD EU (1995)
Strona A:
Lucky Star [U.S. Remix]
Strona B:
I Know It
Singiel wznowiono także w Wielkiej Brytanii w identycznej okładce (prawdopodobnie we wrześniu 1984 roku), ale zamiast wersji U.S. Remix, na płycie znalazła się – identycznie jak na pierwszym wydaniu – wersja Full Length.
12” UK (1984) – 2. wydanie
Strona A:
Lucky Star [Full Length Version]
Strona B:
I Know It
Singiel 7” zdobiła okładka w niebieskiej wersji z tym samym zdjęciem George’a Holza, jednak skład był identyczny jak w przypadku brytyjskiego singla z 1983 roku (skrócona wersja „Lucky Star” i „I Know It”).
Według informacji dostępnych na okładce promocyjnego wydania singla w Japonii, singiel na winylu na tamtejszy rynek wydano 25 sierpnia 1983 roku (przypuszcza się, że data ta może dotyczyć również singla komercyjnego na siedmiocalowym winylu). Co ciekawe, w Japonii singiel miał zupełnie inną okładkę, z jeszcze innym zdjęciem z sesji wykonanej przez George’a Holza.
Singiel miał też swoje lokalne wydanie w Brazylii, z zupełnie inną okładką winyla 7”, ze zdjęciem z tej samej sesji, wykorzystanej też na europejskiej reedycji albumu znanej jako „The First Album”.
W USA komercyjny singiel (bez okładki) wydany został dopiero 8 września 1984 roku, jako ostatni singiel z debiutanckiego albumu (po „Borderline”). Zawartość płyty jednak niczym nie różniła się od pozostałych wydań 7”.
Podobno wydanie singla w tym czasie zasugerował przedstawicielom Warner Bros. Records producent płyty „Like a Virgin” – Nile Rodgers. Wspomniał o tym w wywiadzie dla magazynu „Paper” z sierpnia 2022 roku. Podobno drugi album Madonny był wówczas gotowy i wytwórnia zamierzała go wydać pod koniec lata, ale single z pierwszej płyty wciąż notowały wysokie pozycje i cieszyły się sporym zainteresowaniem publiczności. Wydanie „Lucky Star” jedynie zwiększyło apetyt na nowy materiał. Podobno Madonna zamierzała wówczas nawet wystąpić z tym utworem na pierwszej gali MTV VMA w 1984 roku (według wspomnień Maripol, ówczesnej stylistki, Madonna miał być zamknięta w klatce z lwem lub tygrysem), ale ostatecznie podjęła decyzję o zaprezentowaniu publiczności po raz pierwszy nowego materiału. Jak to się dalej potoczyło, wszyscy wiedzą…
27 lipca 2023 roku – w 40. rocznicę wydania pierwszego albumu Madonny – w streamingu i sprzedaży cyfrowej udostępniono singiel „Lucky Star (Remixes)” zawierający:
1. Lucky Star (wersja albumowa)
2. Lucky Star – 7” Edit
3. Lucky Star – U.S. Remix
Okładka tego wydania była identyczna jak w przypadku europejskiego singla z 1984 roku (z niebieską grafiką).
Teledysk
Jak wiadomo, klip do „Everybody” był bardziej projekcją do klubów niż klipem przeznaczonym do MTV. Dopiero „Burning Up” nakręcono z takim przeznaczeniem. Oba teledyski nie prezentowały jednak charakterystycznego wizerunku Madonny z pierwszej połowy lat 80., inspirowanego nowojorską modą uliczną i punkiem.
Tendencję tę zmienił dopiero klip do „Lucky Star” (i utrzymały ją kolejne teledyski aż do „Live To Tell”, który prezentował zupełnie zmieniony wizerunek Madonny). Widzimy w nim Madonnę ubraną w siatkowany podkoszulek i czarne spodnie oraz skórzane buty i koronkowe rękawiczki bez palców, z charakterystyczną dla niej natapirowaną fryzurą i przyczepioną do włosów kokardą (Madonna miała w zwyczaju wówczas wplatać we włosy nie tylko kokardy, ale też strzępy materiału, apaszki, a nawet szaliki). Charakterystycznym elementem wizerunku Madonny, kreowanym wówczas przez jej stylistkę Maripol i który widoczny jest w klipie, są duże ilości sztucznej biżuterii i gumowych bransoletek, które artystka nosi na rękach.
Mimo wyboru Mary Lambert na reżyserkę klipu, decyzja ta uległa zmianie na szczeblach Warnera i ostatecznie zadanie wyreżyserowania teledysku powierzono Arthurowi Piersonowi. Ujęcia na planie kręcił wówczas Wayne Isham, a za produkcję odpowiadał Glenn Goodwin. Budżet, przeznaczony na powstanie teledysku, wynosił 14 000 dolarów, co było znacznie wyższą kwotą w porównaniu z 1500 dolarami wydanymi na sfilmowanie „Everybody”, ale w dalszym ciągu wytwórnia nie inwestowała w Madonnę kwot, na które zdecydowanie mogła sobie pozwolić (w podobnym czasie na sfilmowanie klipu do „Girls Just Wanna Have Fun” Cyndi Lauper wydano 35 tysięcy dolarów).
W teledysku towarzyszą Madonnie tancerze – Christopher Ciccone (prywatnie brat wokalistki) oraz Erica Bell (jej przyjaciółka i właścicielka nowojorskiego klubu Lucky Strike). Wszyscy wykonują niezbyt skomplikowany taniec, czerpiący elementy z tańca ulicznego oraz baletu (co było poniekąd pokłosiem baletowego wykształcenia Madonny). Niektórzy krytycy uważają, że spięcie teledysku klamrą w postaci czarno-białych zdjęć na początku i na końcu, na których Madonna zsuwa i wsuwa ciemne okulary, z umieszczeniem pomiędzy nimi kolorowych ujęć tańca na białym tle, sugeruje, jakoby tytułową „szczęśliwą gwiazdą” była właśnie Madonna. Z pewnością jest to ciekawa interpretacja, zwłaszcza że ujęcia nie przedstawiają właściwie niczego innego poza tańczącymi postaciami, a i tak w większości koncentrują się one na wschodzącej gwieździe. Możliwe więc, że właśnie takie skojarzenia miał wytworzyć wówczas klip w odbiorcach.
Warto również wspomnieć, że – zapewne intencjonalnie – klip eksponuje dość niewinną seksualność Madonny. Jej taniec jest pełen nieco sugestywnych figur i ruchów, zdaje się również, że nieco zadziornie przygryza ona wargę, spoglądając wprost do kamery. Na kilku ujęciach przedstawiono także jej odsłonięty brzuch, który niedługo później stał się przedmiotem kontrowersji. Powodem był… pępek Madonny („Madonna belly-button”) będący przedmiotem sporu organizacji grzmiących na temat seksualizacji młodych odbiorców. Z perspektywy 40 lat sytuacja z czepianiem się odsłoniętego pępka brzmi absurdalnie.
Niestety, nie jest znana dokładna data premiery klipu na antenie MTV, jednak oszacować można, że pojawił się on w telewizji mniej więcej w okolicach premiery pierwszego amerykańskiego singla promocyjnego, czyli pod koniec lata 1983 roku. Zakładano wówczas bowiem, że to „Lucky Star” będzie głównym utworem, który wzbudzi zainteresowanie także w klubach, ale kiedy „Holiday” przyćmił go swoim blaskiem, z komercyjnego wydania zrezygnowano (aż do omawianego wcześniej wydania rok później – w sierpniu 1984 roku). Ale ponieważ klip do „Lucky Star” był gotowy i stacja MTV zaczęła go nadawać, nie zdecydowano się na sfilmowanie teledysku do „Holiday”, mimo jego komercyjnego wydania.
Miejsca na listach przebojów
Jak wiadomo, Madonna ma na swoim koncie aż 50. numerów jeden na klubowej liście magazynu „Billboard”. Zwykło się mówić, że jej historię hitów w tym notowaniu rozpoczął singiel „Holiday”, jednak należy wspomnieć, że swój częściowy udział miał w tym także utwór „Lucky Star”. Wszystko przez to, że w sierpniu 1983 roku wydano dla klubów promocyjny singiel wspólnie z „Holiday”. Wytwórnia planowała wydać wówczas także komercyjny singiel, ale „Holiday” przykuł uwagę na tyle, że wydanie „Lucky Star” odroczono. Podwójny singiel zadebiutował 27 sierpnia 1983 r. na liście Billboard’s Dance Club Songs na pozycji 31. Prawie miesiąc później osiągnął pierwsze miejsce na tej samej liście, gdzie spędził pięć tygodni, stając się pierwszym numerem jeden Madonny na dowolnej liście Billboard. Głównie była to jednak zasługa „Holiday” i to dlatego dziś wynik ten nie jest liczony na poczet „Lucky Star”.
Latem 1983 roku wydany został wyłącznie na brytyjskim rynku, jednak nie ma informacji, by wszedł on wówczas do notowania. Inaczej stało się na początku 1984 roku, gdy w marcu, na fali rosnącego zainteresowania Madonną na świecie, ukazało się drugie wydanie singla. 17 marca 1984 roku singiel zadebiutował na brytyjskiej liście przebojów, trzy tygodnie później dostając się na 14. miejsce i spędzając ostatecznie w notowaniu 9 tygodni. Jak podaje magazyn „Music Week”, do 2008 roku w Wielkiej Brytanii sprzedało się około 117 000 kopii singla.
10 marca 1983 roku singiel wszedł do notowania European Hot 100 Singles na miejscu 74. Najwyższym jego wynikiem była 29. lokata.
Na większości europejskich rynków piosenka nie wybiła się jednak zbytnio, z trudem mieszcząc się w pierwszej trzydziestce. Jedynie w Belgii i Irlandii udało jej się wejść do Top 20 (na 19. miejscu). Nie ma się jednak co dziwić słabemu odzewowi na Starym Kontynencie. Madonna była wówczas stosunkowo mało znana, „gorączka” jej osoby jeszcze nie wybuchła, a i amerykańskie pochodzenie nie działało na jej korzyść w starciu z dużymi gwiazdami i lokalnymi artystami.
Nie inaczej było zresztą także w Australii, gdzie „Lucky Star” udało się zdobyć najwyżej 36. miejsce.
Wydanie komercyjnego singla w Stanach Zjednoczonych w sierpniu 1984 roku przełożyło się na jego sukces. 25 sierpnia 1984 roku magazyn „Billboard” poinformował, że „Lucky Star” była najczęściej graną w radiu piosenką, co przełożyło się na wyniki na liście – singiel zadebiutował się na liście Hot 100, pod numerem 49. oraz na 3. w notowaniu Hot 100 Airplay. Niedługo później (20 października) singiel dotarł do 4. miejsca głównej listy „Billboardu”, stając się pierwszym singlem Madonny w pierwszej piątce. Znalazł się też na 19. miejscu listy Adult Contemporary. W rocznym podsumowaniu Billboard Hot 100, singiel „Lucky Star” znalazł się na 66. miejscu.
Obecnie szacuje się, że jeśli katalog Madonny zostanie recertyfikowany w Stanach Zjednoczonych, „Lucky Star” ma duże szanse pokryć się złotem. Szacowana na kwiecień 2023 roku liczba punktów SPS (sales plus streaming) wynosiła 529 000, z kolei według nieoficjalnych danych z kwietnia 2023, wzrosła ona do 622 000. Minimalna liczba punktów w przypadku tego certyfikatu wynosi pół miliona jednostek. Stosunkowo wysoki wzrost spowodowany jest obecnością utworu na wielu playlistach związanych z Madonną i przypuszczalnie wydanie singla w streamingu w lipcu 2023 roku jedynie utrzyma ten wzrost.
Wysoki wynik zanotował również na kanadyjskiej liście przebojów. W notowaniu pojawił się 22 września 1984 roku, debiutując na 89. miejscu, ale ostatecznie zdobywając 8. miejsce dwa miesiące później i 72. miejsce w podsumowaniu rocznym.
Wykonania na żywo
1983/1984 – Promo Tour
Niestety, z powodu dość mglistych wiadomości na temat klubowej trasy promującej debiutancki album Madonny, nie da się stwierdzić, czy i ile razy podczas występów Madonna wykonywała ten utwór. Jedyny znany na tę chwilę raz to występ w klubie The Metro w Bostonie, 4 grudnia 1983 roku. Znamy go za sprawą krótkiego, amatorskiego nagrania, które wyciekło po latach do sieci.
Występ ten jest dość prosty, jak wszystkie ówczesne koncerty Madonny, które w rzeczywistości były krótkimi setami w klubach. Artystce towarzyszą prawdopodobnie Christopher Ciccone i Erica Bell i wykonują choreografię z klipu.
The Virgin Tour
Kiedy w 1985 roku Madonna wyruszyła w swoje pierwsze tournée na dużą skalę, piosenka „Lucky Star” znajdowała się w środku koncertu, w drugim akcie. Piosenkarka ubrana była w czarny top ze złotym krzyżem na piersiach, leginsy i spódniczkę mini oraz czarne długie rękawiczki z frędzlami. Wizerunek ten, według biografki Madonny, Lucy O’Brien, był zaczerpnięty ze stereotypowego wyglądu „dziewczyny motocyklisty”.
Ciekawostka: rękawiczki z tej stylizacji znajdują się w krakowskiej kawiarnii Hard Rock Cafe.
Who’s That Girl Tour
Podczas światowej trasy z 1987 roku Madonna wykonywała „Lucky Star” każdego wieczoru jako drugi utwór programu, zaraz po otwierającej koncert piosence „Open Your Heart”. Jest to typowy występ Madonny sprzed czasów trasy „Blond Ambition”, zanim jej koncerty stały się pełnymi teatralnych momentów spektaklami – Madonna przez większą część piosenki stała przy statywie z mikrofonem, od czasu do czasu biegając po scenie i wirując w rytm muzyki.
Artystka nosiła wówczas znany z klipu gorset projektu Marlene Steward.
Confessions Tour
Wyruszając w 2006 roku w trasę koncertową, Madonna nie zapomniała o swoim hicie sprzed lat. Nic dziwnego – inspiracją tak płyty „Confessions…”, jak i towarzyszącej jej trasy koncertowej była muzyka disco z przełomu lat 70. i 80., a więc taka, jakiej wpływy słychać w albumowej wersji „Lucky Star”.
Aranżacja utworu wzbogacona została jednak o sample z następującego po niej „Hung Up”, przez co stanowiła niejako preludium do ostatniej piosenki koncertu.
Artystka rozpoczynała utwór, leżąc na podłodze, gdzie upadała wraz z końcem „La Isla Bonita” – numeru wykonywanego wcześniej. Jeden z tancerzy okrywał leżącą Madonnę peleryną, następnie podchodziły do niej chórzystki Nicki Richards i Donna De Lory i pomagały jej się podnieść i założyć pelerynę.
Kiedy Madonna odwracała się do publiczności plecami, widoczny był napis „Dancing Queen” na plecach (cały kostium nawiązywał do stroju wokalistek zespołu ABBA), zaś w kulminacyjnym momencie, kiedy odwracała się do widowni i unosiła ręce – peleryna ukazywała motyw w wyszywane, kolorowe koła i mieniące się w ciemnościach diody (podczas kilku koncertów miał miejsce problem z diodami, które nie zapaliły się w odpowiednim momencie).
Występ pozbawiony był skomplikowanej choreografii, jednak Madonna wraz z chórzystkami przechodziła po kolei ze sceny głównej na boczne platformy i z powrotem, zagrzewając niejako publiczność przed finałem koncertu.
„Lucky Star” pod koniec płynnie przechodzi w „Hung Up”, gdy po odśpiewaniu dwóch wersów z hitu z 2005 roku, Madonna za sprawą zapadni znikała pod sceną, by zmienić kostium.
Więcej informacji o tym występie przeczytasz tutaj:
Dekonstrukcja Confessions Tour – AKT 4 – „Dancing Queen”
Rebel Heart Tour
Fragment „Lucky Star”, jako stały element programu, pojawił się na żywo dopiero po 9 latach, jako część składanki hitów z lat 80., w segmencie inspirowanym kulturą latynoską, głównie meksykańską.
Elementy hitu z 1983 roku pojawiały się jako ostatnie, obok „Into The Groove”, „Everybody” i spinającego całość „Dress You Up”, podczas gdy Madonna wraz z tancerzami przechodziła na platformę w kształcie serca na końcu wybiegu.
Podczas tego występu artystka miała na sobie kostium od Gucci, czerpiący z tradycyjnego stroju meksykańskiego. W jego skład wchodziła falbaniasta suknia, kapelusz z kwiatami i haftowana chusta z frędzlami.
Mimo zawirowań z wydaniem „Lucky Star” na singlu, który w różnych częściach świata ukazał się w różnym czasie, piosenka jest dziś uważana za absolutną klasykę „wczesnej Madonny” i w pewien sposób firmowy utwór z pierwszego albumu. Pod tym tytułem kryje się bowiem wszystko, co składa się na Madonnę w tamtym czasie – syntezatorowe, charakterystyczne dla lat 80. brzmienie z wpływami poprzedniej epoki, taneczny charakter, niebanalny wizerunek Madonny… 40 lat po jego wydaniu trudno myśleć o nim inaczej, niż jako swego rodzaju znaku tamtych czasów. Przede wszystkim jednak pomiędzy jego wersami i „migotliwymi” dźwiękami, a także pomiędzy ujęciami z klipu, widoczny jest tu drzemiący w Madonnie potencjał i jej niepohamowana ambicja, ale oba te czynniki prezentowane z pewną dozą nieśmiałości, jakby Madonna dopiero badała grunt. Widocznie efekty tych badań były zadowalające, bo już niebawem wszystko to, co rezonuje w „Lucky Star”, skrystalizowało się w jej pierwszym hicie, który powalił świat muzyki pop na kolana – „Like a Virgin”.
Krystian & Daniel